Osoby bezrobotne będą dzielone na trzy kategorie, a od zakwalifikowania do jednej z nich będzie zależała pomoc, z jakiej skorzystają. Takie zmiany wprowadza nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Czeka na podpis prezydenta.
Nie jest jednak do końca jasne, jakie dane będą brane pod uwagę podczas profilowania bezrobotnych ani w jaki sposób będą one wpływały na wielkość udzielonej pomocy. Brak zgody na profilowanie będzie się wiązał z utratą statusu bezrobotnego, a więc prawa do pomocy w znalezieniu pracy, ubezpieczenia i zasiłku.
Bezrobotny nie będzie miał prawa odwołania się od decyzji urzędnika przesądzającej o przyporządkowaniu go do określonej kategorii. Ustalenie profilu pomocy jest władczym działaniem organu państwa, wpływającym na sytuację zarejestrowanego w powiatowym urzędzie pracy. Zdaniem ekspertów Fundacji Panoptykon konieczne jest więc wprowadzenie możliwości zakwestionowania przez obywatela decyzji urzędu. Pomysł resortu pracy budzi też wątpliwości co do zgodności z konstytucją.
– Profilowanie jest kolejnym sposobem na przetwarzanie danych osobowych i jako takie powinno być bardzo precyzyjnie określone w ustawie. Tymczasem ustawa w wielu kwestiach jest nieprecyzyjna, inne przesuwa do projektu rozporządzenia, a w niektórych, jak w sprawie braku możliwości odwołania się od decyzji urzędnika, jest wręcz sprzeczna z konstytucją – komentuje Jędrzej Niklas, ekspert fundacji.
Wątpliwości te podzielił generalny inspektor ochrony danych osobowych.