ZUS nie przyzna zasiłku ubezpieczonemu ojcu dziecka, jeśli kobieta, która je urodziła, nie miała ubezpieczenia chorobowego i zmarła przy porodzie. Przepisy ustawy zasiłkowej są nieubłagane. Ojciec dziecka nie ma prawa do świadczenia, nawet gdy sam opłaca te składki od lat i gotów jest przerwać pracę, aby zająć się noworodkiem.
Kłopotliwe prawo
Ojciec dziecka nabywa prawa do zasiłków niezależnie od ubezpieczenia chorobowego matki. Źródłem jego uprawnień jest jego własny tytuł ubezpieczeniowy. Nie oznacza to jednak, że zawsze może liczyć na automatyczne uzyskanie prawa do świadczenia.
Prawo ojca dziecka do zasiłku macierzyńskiego ma charakter wtórny. Oznacza to, że ubezpieczony nie może skorzystać uzyskać świadczenia przed matką dziecka, która jest ubezpieczona.
Niezależnie od tego, jak długo ubezpieczona pobierała zasiłek macierzyński, ojciec może przejąć prawo do tego świadczenia z dnia na dzień, gdy kobieta zmarła lub porzuciła dziecko. Matka może też skrócić okres pobierania zasiłku macierzyńskiego i scedować to uprawnienie na ojca. Tak stanowi art. 29 ust. 4 ustawy ?o świadczeniach pieniężnych ?z ubezpieczenia społecznego ?w razie choroby i macierzyństwa (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 159 ze zm.; dalej ustawa zasiłkowa). Ubezpieczony może też dostać pieniądze ?z ZUS, gdy matka dziecka nie może się nim zająć, bo sama wymaga opieki szpitalnej.
W praktyce oznacza to, że ojciec dziecka może zrealizować swe prawo do zasiłku macierzyńskiego przez „dokończenie" pobierania świadczenia przysługującego ubezpieczonej. Dostanie więc świadczenie za czas, którego ubezpieczona matka nie wykorzystała.