Niemal połowa osób na stanowiskach specjalistycznych i menedżerskich aktywnie dąży teraz do zmiany pracy – przeglądają oferty i odpowiadają na nie. To zdecydowanie więcej niż przed rokiem, gdy o aktywnym szukaniu nowego pracodawcy mówił niespełna co trzeci przedstawiciel tej grupy – wynika z najnowszej edycji badania firmy rekrutacyjnej Antal, „Aktywność specjalistów i menedżerów” (ASM), które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.
Jak zwraca uwagę Artur Skiba, prezes Antala, 48 proc. dążących do zmiany zatrudnienia to rekord w historii badania, które w tym roku, na przełomie czerwca i lipca, objęło 933 specjalistów i menedżerów z różnych branż.
Zdążyć przed recesją
Zdaniem Artura Skiby ten rekord aktywności w szukaniu nowej pracy wynika m.in. z faktu, że profesjonaliści nauczyli się już funkcjonować w trudniejszych, popandemicznych warunkach. Co więcej, duża część z nich, obserwując rynek pracownika w swojej branży, poczuła się pewniej i szuka możliwości rozwoju zawodowego. W tym także wyższego wynagrodzenia.
Wprawdzie prawie siedmiu na dziesięciu badanych dostało w ciągu ostatniego roku podwyżkę, ale w co piątym przypadku było to poniżej 5 proc. – niewiele jak na dwucyfrowy wzrost inflacji. Nic więc dziwnego, że najczęściej o aktywnych poszukiwaniach nowej pracy mówią ci specjaliści i menedżerowie, którzy w ciągu ostatniego roku nie odczuli poprawy swej sytuacji zawodowej. Ponad trzy czwarte z nich latem tego roku aktywnie szukało nowego pracodawcy. Niektórych mogła skłonić do tej aktywności zapowiedź zbliżającej się recesji – chcieli poprawić swoje warunki pracy (i zarobki), zanim recesja zamrozi rekrutacje już w większości branż.