Ordynacja nie musi zjednoczyć opozycji

Z symulacji, które poznała „Rzeczpospolita", wynika, że nowa ordynacja do PE proponowana przez PiS może, ale nie musi, zintegrować opozycję.

Aktualizacja: 30.06.2018 07:18 Publikacja: 30.06.2018 00:01

Grzegorz Schetyna i Włodzimierz Czarzasty mogą po kolejnych wyborach stworzyć rząd.

Grzegorz Schetyna i Włodzimierz Czarzasty mogą po kolejnych wyborach stworzyć rząd.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Propozycja PiS ujawniona w ubiegły piątek zakłada m.in. likwidację tzw. głosu wędrownego, podział mandatów na innych zasadach oraz wprowadzenie zasady, że w okręgu muszą być co najmniej trzy mandaty. Dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego przeprowadził symulację podziału mandatów zgodnie z nowymi zasadami, biorąc pod uwagę wyniki wyborów w 2014 r. Zgodnie z tym modelem PiS zdobywa 24 mandaty (pięć więcej niż w rzeczywistości), PO 24 (+5), SLD ma trzy – i traci dwa, PSL może liczyć tylko na jeden (-3), a Korwin nie zdobywa żadnego (miał cztery). To najlepiej pokazuje, jakie skutki ma nowa ordynacja. Nowe projekty polityczne, których założyciele mogli liczyć na „wybicie się" w wyborach do PE, teraz tę szansę tracą.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Polityka
Nowy sondaż „Rzeczpospolitej”: Afera mieszkaniowa Nawrockiego bulwersuje nawet wyborców PiS
Polityka
Rząd Donalda Tuska zmienił nazwę programu. Usunął nazwisko ministra w rządzie PiS
Polityka
Sondaż partyjny. Podział mandatów kończy rządy Donalda Tuska. Trzecia Droga na progu
Polityka
Sławomir Mentzen informuje o groźbach, jakie otrzymuje. Grozić mają Ukraińcy
Polityka
Zbrodnia na UW: Donald Tusk wnioskuje o odznaczenie dla interweniującego strażnika