Reklama
Rozwiń
Reklama

Prezydent Buteflika długo się żegna

Po pięciu tygodniach ulicznych protestów Abd al-Aziz Buteflika zapowiedział podanie się do dymisji i ostateczne wycofanie z polityki.

Aktualizacja: 02.04.2019 20:31 Publikacja: 02.04.2019 19:10

Prezydent Buteflika długo się żegna

Foto: AFP

Przykuty do inwalidzkiego wózka, 82-letni szef państwa odejdzie 28 kwietnia – dziesięć dni po formalnym zakończeniu swej kadencji. Ale „będzie podejmował ważne decyzje i wydawał dekrety w okresie przejściowym".

Zapowiedź Butefliki wywołała panikę w jego otoczeniu. Dzień przed ogłoszeniem decyzji, przy próbie przekroczenia granicy z Tunezją, zatrzymano najbogatszego algierskiego biznesmena, właściciela koncernu budowlano-drogowego ETRHB Ali Haddada. Według Algierczyków należał on do „wewnętrznego kręgu", czyli zaufanych Butefliki. Biznesmen miał przy sobie walizkę z gotówką. We wtorek z kolei odebrano paszporty siedmiu biznesmenom oskarżonym o korupcję.

Ostatecznie decyzję o ustąpieniu wymusiła armia. W zeszłym tygodniu jej szef sztabu, generał Ahmed Gaid Salah, dwukrotnie wzywał parlament do zastosowania 102. artykułu konstytucji, mówiącego o niezdolności prezydenta do sprawowania urzędu. Generałów poparły obie partie rządzące krajem (FNL i RND) oraz związki zawodowe.

Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi (które wygrał) Buteflika przeżył ciężki wylew, który przykuł go do wózka. Wraz z postępami choroby i coraz dłuższymi pobytami w szwajcarskich klinikach, władza przechodziła do ludzi opiekujących się nim (tzw. bliski krąg), głównie młodszego brata Saida. W ciągu sześciu lat Buteflika tylko kilka razy pojawił się publicznie.

Zapowiedź z 10 lutego startu w wyborach na piątą kadencję rządzącego od 20 lat, ciężko chorego prezydenta, doprowadziła do wybuchu dwa tygodnie później społecznego niezadowolenia i wielotygodniowych manifestacji ulicznych w większych miastach Algierii. Zwoływane były poprzez sieci społecznościowe, początkowo bez udziału ugrupowań opozycyjnych – słabych i skłóconych.

Reklama
Reklama

Na ulice wylała się niechęć do skorumpowanego systemu władzy i oligarchizacji życia społecznego uosabianych przez prezydenta. Od 2001 roku manifestacje w stolicy są zakazane, a wszyscy mają jeszcze w pamięci krwawe starcia w czasie Arabskiej Wiosny w latach 2010–2011. Mimo to obecne wystąpienia były największe od 30 lat.

Buteflika (a właściwie jego bliski krąg) pod naciskiem społecznym proponował kolejne kompromisy, aż wreszcie prezydent postanowił całkowicie zrezygnować.

W trakcie prezydent mianował złożony ze swych zwolenników nowy rząd, który teraz ma doprowadzić do wyborów, początkowo planowanych na 18 kwietnia. Buteflika wcześniej zgodził się w nich nie startować, ale rozciągnął swą ostatnią kadencję poza konstytucyjny termin.

Obecnie jednak studenci – główna siła napędowa protestów – zapowiadają ich kontynuowanie, domagając usunięcia całego establishmentu politycznego i zmiany systemu sprawowania władzy.

Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Polityka
Czy politycy niemieckiej AfD zbierają informacje cenne dla rosyjskiego wywiadu?
Polityka
USA będą budować pancerniki „klasy Trump”. „100 razy potężniejsze” od dzisiejszych okrętów
Polityka
Najważniejsi gracze 2025. Subiektywny ranking Jerzego Haszczyńskiego
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama