Reklama

Dlaczego szef CBA nie chciał zostać na kolejną kadencję?

Ernest Bejda odchodzi ze stanowiska – zastąpi go pułkownik z ABW.

Aktualizacja: 20.02.2020 05:58 Publikacja: 19.02.2020 19:10

Dlaczego szef CBA nie chciał zostać na kolejną kadencję?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Płk Andrzej Stróżny będzie nowym szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. To były policjant i obecny dyrektor katowickiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. – Panu Stróżnemu w środę zostaną powierzone obowiązki szefa CBA – potwierdza „Rz" Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Jak dodaje, Ernest Bejda nie wnioskował o pozostanie na kolejną kadencję (skończyła się ona 19 lutego).

Szefa CBA powołuje na stanowisko premier. Kandydata musi zaopiniować koordynator służb specjalnych i sejmowa komisja. Takiej opinii wobec Stróżnego dotąd nie wydano. – Proces opiniowania trwa – mówi Żaryn.

Stróżny w 2006 r. przeszedł do pracy w ABW z policji – został zastępcą dyrektora Departamentu Postępowań Karnych w centrali ABW w Warszawie. Jak przyznał podczas przesłuchania przez sejmową komisję śledczą do zbadania okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy, propozycję pracy w ABW otrzymał od Grzegorza Ocieczka – katowickiego prokuratora, który był dyrektorem Departamentu Postępowań Karnych, a potem został wiceszefem ABW. W tym czasie formalnie nadzorował postępowanie, które wspólnie z prokuraturą prowadziła katowicka ABW, dotyczące korupcji w górnictwie. Jej finał był tragiczny – podczas zatrzymania przez funkcjonariuszy ABW Barbara Blida, była minister budownictwa rządów SLD, zastrzeliła się.

Stróżny w tym czasie był już dyrektorem departamentu przeciwdziałania korupcji i zwalczania przestępczości zorganizowanej ABW. Pracował na tym stanowisku zaledwie pół roku.

Grzegorz Ocieczek jest teraz wiceszefem CBA i to on, według naszych źródeł, zaproponował kandydaturę Stróżnego.

Reklama
Reklama

Dlaczego Ernest Bejda nie chciał zostać na kolejną kadencję?

Zdaniem naszych źródeł ciąży mu odpowiedzialność za ostatnią kompromitującą aferę z kasjerką CBA, która miała wynieść z funduszu operacyjnego Biura 5 mln zł. Jak pisała „Rz", pieniędzmi kradzionymi z CBA grał u bukmacherów jej mąż. CBA twierdzi, że nic nie straciło, ale ta wpadka nadwyrężyła wizerunek służby.

Adam Szłapka, poseł KO z sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, jest zaskoczony informacjami o odejściu Bejdy ze stanowiska. – Spotkaliśmy się z nim w ostatni piątek, na komisji. Nie dostaliśmy nie tylko informacji, ani nawet sygnału, że szef CBA odchodzi. Wręcz przeciwnie. Choć oczywiście mnie to nie dziwi, bo uważam, że Centralne Biuro Antykorupcyjne jest w ogromnym kryzysie, za który odpowiada Ernest Bejda – mówi Szłapka.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Premier Donald Tusk chce utajnić posiedzenie Sejmu. Zwrócił się do marszałka Czarzastego
Polityka
Dr Bonikowska: Odkąd Trump jest prezydentem, Rosja uwierzyła, że może wygrać wojnę
Polityka
Krzysztof Bosak: Głosowali za ustawą, a teraz popierają weto? Nie czytają ustaw lub nie mają poglądów
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Rząd zablokował aukcję artefaktów związanych z Holokaustem. Podobne można kupić na Allegro
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama