Polityczne polowanie na Mosbacher

Ile razy w ciągu sprawowania swojej funkcji spotykał się pan z ambasador USA Georgette Mosbacher w KPRM lub w willi przy ul. Parkowej? Czy te spotkania były odnotowywane w księdze wejść i wyjść? – to tylko część pytań, jakie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu stawia Konfederacja.

Aktualizacja: 28.04.2020 06:31 Publikacja: 27.04.2020 16:37

Polityczne polowanie na Mosbacher

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Robert Winnicki, jeden z liderów Konfederacji i prezes Ruchu Narodowego, wysłał w sprawie Mosbacher interpelację do premiera. Oprócz spotkań w KPRM i przy Parkowej pyta też o rozmowy telefoniczne z ambasador USA i jej spotkania z innymi ministrami. Stawia też pytania o to, czy przedstawiciele ambasady USA przekazywali propozycje konkretnych zapisów w aktach prawnych oraz jakie przepisy zostały zmienienie pod naciskiem ambasady lub rządu USA.

Powód pytań? Publikacje „Puls Biznesu” i Wirtualnej Polski dotyczące rozporządzenia w sprawie infrastruktury superszybkiej sieci 5G. Z tekstów wynikało, że w rządowym rozporządzeniu dotyczącym budowy 5G pojawiły się zaskakujące zapisy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zabiegała o nie ambasada USA.

Robert Winnicki mówi, że zdecydował się wysłać interpelację, bo wokół rozporządzenia toczy się „dziwna gra”. – Zależy mi na dywersyfikacji, jeśli chodzi o dostarczanie technologii – mówi. Dodaje, że nie ma pretensji do ambasady, która dba o interesy firm z kraju, który reprezentuje. – To jest ich zbójeckie prawo. Gorzej jest, gdy okazuje się, że mamy rząd, który natychmiast sprężynuje pod wpływem takiego lobbingu – uzasadnia.

Zauważa, że to nie pierwszy raz, gdy Georgette Mosbacher posądzana jest o prowadzenie lobbingu w rządzie PiS. Np. przed rokiem „Do Rzeczy” ujawniło pismo Mosbacher do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie stacji TVN. Z kolei „Fakt” pisał o interwencji dotyczącej leków firmy Roche i działalności Ubera w Polsce.

W rozmowie z Polsat News, pytana o naciski na polski rząd, Mosbacher odpowiedziała: „cóż, to moja praca”. – Moją pracą jest także zapewnienie, by amerykańskie firmy, inwestujące w Polsce 43 miliardów dolarów, były uczciwie traktowane. Na tym samym poziomie, co inne. I będę tę pracę kontynuowała – wyjaśniała.

Naciskom pani ambasador poświęcona jest nawet specjalna strona internetowa: lobbingmosbacher.pl. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że twórcy strony są związani ze środowiskiem Konfederacji.

 

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Robert Winnicki, jeden z liderów Konfederacji i prezes Ruchu Narodowego, wysłał w sprawie Mosbacher interpelację do premiera. Oprócz spotkań w KPRM i przy Parkowej pyta też o rozmowy telefoniczne z ambasador USA i jej spotkania z innymi ministrami. Stawia też pytania o to, czy przedstawiciele ambasady USA przekazywali propozycje konkretnych zapisów w aktach prawnych oraz jakie przepisy zostały zmienienie pod naciskiem ambasady lub rządu USA.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zdzisław Krasnodębski: PiS podczas tworzenia list na wybory do PE popełnił spory błąd
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej