Publiczne wystąpienie ma mieć tylko prezydent Lech Kaczyński. Po jego stanowisku na temat planowanej przez rząd reformy edukacji i kierunków zmian w oświacie dalsze obrady edukacyjnego okrągłego stołu mają być zamknięte. Tak zdecydowała Kancelaria Prezydenta.

Telewizje ani radia nie będą mogły transmitować kolejnych wystąpień uczestników obrad. Do „okrągłego stołu” prezydent zaprosił m.in. minister Katarzynę Hall, związki zawodowe, rodziców z akcji „Ratuj maluchy”, oraz posłów.

– Duża część społeczeństwa jest zainteresowana edukacją. Czy chodzi o to, że dziennikarze mają wysłuchać tylko prezydenta? To nieporozumienie – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. To on przedstawił Lechowi Kaczyńskiemu ideę zorganizowania debaty o dwóch rządowych nowelizacjach: Karty nauczyciela i ustawy o systemie oświaty, w której zapisane jest obniżenie wieku szkolnego.

MEN nie chce komentować organizacji spotkania. Wczoraj nie było wiadomo, czy minister Hall w ogóle się na nie wybiera. – Trwają ustalenia – informowała Barbara Milewska, rzeczniczka resortu edukacji.

Dlaczego debata będzie zamknięta? Urzędnicy tłumaczą, że to decyzja prezydenckiego ministra Ryszarda Legutki, który zajmuje się edukacją. – Dyskusja przy kamerach przebiega inaczej niż bez nich – mówi urzędniczka, która przygotowuje spotkanie. Prof. Legutko wczoraj powiedział „Rz”, że będzie sprawdzał możliwość przysłuchiwania się debacie przez dziennikarzy. Ma ona potrwać co najmniej trzy dni. Na 5 listopada zaplanowano upublicznienie wniosków i drugie wystąpienie prezydenta.