Rewolucja w przepisach o SKOK

Przygotowana przez PO ustawa zniszczy spółdzielcze kasy oszczędnościowe – twierdzi opozycja

Publikacja: 05.11.2009 01:56

Jutro Sejm rozpatrzy poprawki Senatu do projektu ustawy o SKOK. Na zdjęciu SKOK Stefczyka w Gdyni

Jutro Sejm rozpatrzy poprawki Senatu do projektu ustawy o SKOK. Na zdjęciu SKOK Stefczyka w Gdyni

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

– Mam wrażenie, że żyjemy w bankokracji. To ustawa pisana na zamówienie banków. Rujnuje się nią instytucję wobec nich konkurencyjną, jaką są SKOK – stanowczo twierdzi senator Piotr Andrzejewski (PiS), prawnik konstytucjonalista.

24 września Sejm przyjął przygotowaną przez posłów PO ustawę nowelizującą obowiązujące od 1995 r. przepisy dotyczące funkcjonowania Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Już w trakcie debaty sejmowej sprawa budziła liczne kontrowersje.

Opozycyjne PiS zarzuciło wnioskodawcom dyskryminację SKOK i wprowadzanie chaosu na rynku finansowym. Platforma przekonywała, że wprowadzone zmiany umożliwią kontrolę nad kasami, które wcześniej nie podlegały dozorowi Komisji Nadzoru Finansowego, i zwiększą bezpieczeństwo finansowe klientów SKOK.

Jutro Sejm rozpatrzy poprawki Senatu do projektu ustawy i skieruje ją do prezydenta z wnioskiem o podpisanie. Ale emocje nie opadają.

– Celem racjonalnego ustawodawcy jest poprawa istniejącego systemu prawnego. W przypadku tej ustawy występuje sytuacja odwrotna, w której ustawodawca świadomie tworzy prawo z założeniem pogorszenia sytuacji prawnej określonej grupy społecznej – twierdzi Grzegorz Bierecki, prezes zarządu Kasy Krajowej SKOK.

Kasy w przeszłości cieszyły się poparciem polityków PiS. W 2006 r. Sejm przyjął ustawę o zamówieniach publicznych z poprawką przygotowaną przez ówczesnego posła Prawa i Sprawiedliwości Artura Zawiszę, która pozwoliła SKOK zarabiać na poręczeniach dla firm ubiegających się o publiczne kontrakty. Wcześniej takich poręczeń mogły udzielać tylko banki. W tym samym roku część posłów PiS forsowała korzystne dla SKOK przepisy w innych ustawach.

– Twierdzenie, że jest jakiś zamach na SKOK, to mówienie nieprawdy i mącenie ludziom w głowach – ripostuje poseł Sławomir Neumann (PO), współautor ustawy.

Ale działaczy SKOK i posłów opozycji to nie przekonuje. W rozmowie z „Rz” twierdzą, że Platformie chodzi o zniszczenie kas, a cała akcja ma charakter polityczny. Przypominają, że już w 2006 r. PO ostro atakowała SKOK.

W marcu 2006 r., gdy powstała sejmowa komisja śledcza ds. banków i nadzoru bankowego, politycy Platformy domagali się skontrolowania SKOK. – Działają jak banki, a nie ma nad nimi żadnego nadzoru – argumentował wtedy ówczesny szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski.

Jak ujawniła we wrześniu „Rz”, 14 kwietnia urzędy kontroli skarbowej rozpoczęły masowe badanie terenowych SKOK.

I choć powinno ono trwać 12 dni, jego zakończenie jest przewlekane w czasie – większość trwa do dziś – co zdaniem władz SKOK utrudnia działalność zarządzanych przez nich placówek.

– Wprowadzamy zmiany w działalności SKOK, bo zależy nam na bezpieczeństwie klientów tej instytucji finansowej przekonuje poseł Jarosław Urbaniak (PO). Twierdzi, że światowy kryzys, który dotknął również instytucje finansowe, wymaga wprowadzenia przewidzianych ustawą zabezpieczeń: zapewnienia płynności w kasach, zwiększenia współczynnika wypłacalności i poddania SKOK kontroli Komisji Nadzoru Finansowego.

– Z punktu widzenia zgodności z konstytucją ocena tej ustawy nie wypada pozytywnie – uważa jednak prof. Henryk Cioch, specjalista ds. prawa spółdzielczego. W pracach nad ustawą było zbyt dużo polityki.

Pierwsza Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa powstała w 1992 r. Kasy działają na zasadzie spółdzielni, a ich celem jest gromadzenie środków pieniężnych swoich członków, udzielanie im pożyczek i kredytów, przeprowadzanie rozliczeń finansowych w ich imieniu oraz pośredniczenie przy zawieraniu przez nich umów ubezpieczenia. Jednym z większych sukcesów SKOK jest liczba ich członków – 1,9 mln.

[ramka][srodtytul]Opinia: Marta Pióro, rzecznik NSZZ „Solidarność”[/srodtytul]

„S” była inicjatorem powołania SKOK, dlatego z niepokojem przyjmujemy projekt ustawy zmieniający zasady ich funkcjonowania jako ingerujące w niezależność kas.

Przyjęcie proponowanych w ustawie rozwiązań w efekcie dyskryminuje kasy, szczególnie względem banków, co może w efekcie doprowadzić do wyeliminowania spółdzielczych kas oszczędnościowych z rynku usług finansowych.

XXIII Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność” zwrócił się do prezydenta o niepodpisywanie tej ustawy.

[b]—not. ww[/b][/ramka]

– Mam wrażenie, że żyjemy w bankokracji. To ustawa pisana na zamówienie banków. Rujnuje się nią instytucję wobec nich konkurencyjną, jaką są SKOK – stanowczo twierdzi senator Piotr Andrzejewski (PiS), prawnik konstytucjonalista.

24 września Sejm przyjął przygotowaną przez posłów PO ustawę nowelizującą obowiązujące od 1995 r. przepisy dotyczące funkcjonowania Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Już w trakcie debaty sejmowej sprawa budziła liczne kontrowersje.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium