Napieralski nie chce być już przewodniczącym SLD

Przewodniczący SLD nie będzie walczył o reelekcję na przyspieszonym kongresie. Poprzedni szef partii Wojciech Olejniczak rozmawia o pomysłach na jej ratowanie

Publikacja: 11.10.2011 03:21

Grzegorz Napieralski

Grzegorz Napieralski

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

– Wynik SLD w tegorocznych wyborach jest niezadowalający – oświadczył w poniedziałek szef partii Grzegorz Napieralski. – Zaraz po ukonstytuowaniu się nowego Sejmu zwołam Radę Krajową SLD i przyspieszymy zwołanie kongresu partii.

Napieralski zaznaczył, że Sojusz miał dobry program wyborczy i dobrą drużynę. – Drużyna przegrała z wizją partii wodzowskich – stwierdził przewodniczący SLD. I ogłosił, że nie będzie się starał o ponowny wybór na przewodniczącego.

Po niedzielnych wyborach, w których SLD zdobył 8,2 proc. głosów, parlamentarna reprezentacja tej partii skurczy się z 53 posłów w 2007 r. do 27. W ten sposób Sojusz, który był trzecią siłą w polskiej polityce, w nowym parlamencie będzie miał najmniejszy klub.

– Nie zabił nas „Olin", afera Rywina, szorstka przyjaźń Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera. Dopiero Napieralski – mówi „Rz" polityk Sojuszu.

Przewodniczący był wczoraj w wyraźnej defensywie, za to inicjatywę w partii przejął jej poprzedni szef, dziś europoseł, Wojciech Olejniczak. Cały poniedziałek rozmawiał z byłymi liderami SLD i pytał ich, na ile są w stanie pracować na rzecz ratowania partii.

Rozmowa z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim nie była satysfakcjonująca. – On nie jest w stanie bardziej się zaangażować – przyznaje Olejniczak. – Ale ja mogę, także inni eksliderzy: Krzysztof Janik, Józef Oleksy czy Leszek Miller, są gotowi do pracy, bo sytuacja jest tragiczna.

Były premier Józef Oleksy potwierdza, że pomoże. – Ale pod warunkiem, że będę miał wpływ na przemiany tej partii, dość już odsuwania tzw. starych – zastrzega Oleksy.

Tomasz Kalita, rzecznik SLD, oznajmił, że kongres partii może się odbyć w styczniu. Oleksy jest jednak zdania, że nowe władze powinny być wybrane jeszcze w tym roku w grudniu.

Czy Olejniczak będzie walczył o przywództwo? – Nie sądzę, aby do tego doszło, nie ma mowy o walce o władzę – twierdzi sam zainteresowany.

Ale Oleksy jest innego zdania. – Musi dojść do prawdziwej rywalizacji postaci, dość już wyłaniania przywódców w drodze zakulisowych układów – uważa ekspremier.

Nastroje w partii były wczoraj fatalne. Przykładowo na Śląsku Sojusz zdobył zaledwie trzy mandaty, a Ruch Janusza Palikota sześć. SLD stracił m.in. mandat w Gliwicach.

– Jest mi niezmiernie przykro, że tak się stało – mówi „Rz" Wacław Martyniuk, który przez lata był jedynką w tym okręgu, ale w tym roku z powodu konfliktu z Napieralskim wycofał się z polityki.

Zbigniew Zaborowski, szef śląskiego SLD, nie kryje, że wynik partii to po prostu katastrofa. – Nasze młode kierownictwo nie poradziło sobie z ciężarem kampanii – uważa. – Widać, że do tego trzeba dojrzałości i doświadczenia.

Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją