Prace nad  deregulacją zawodów prowadzi zarówno resort sprawiedliwości, jak  i opozycja.

Planowane na poniedziałek spotkanie to odpowiedź na list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do premiera Donalda Tuska. Tusk mówił, że możliwa jest „inicjatywa ponad podziałami".

PiS przedstawił w tym tygodniu propozycje deregulacji ponad 200 zawodów. Wśród nich jest m.in. adwokat, radca prawny, urbanista, psycholog, trener, detektyw, syndyk, pośrednik obrotu nieruchomościami, egzaminator prawa jazdy, doradca podatkowy, konserwator zabytków czy bibliotekarz. Opozycja w swoich propozycjach idzie bardzo daleko: zdaniem PiS należałoby wykreślić artykuł Konstytucji, który pozwala tworzyć, w drodze ustawy, samorządy zawodowe zawodów zaufania publicznego. W tej chwili samorządy mają m.in. lekarze, aptekarze czy architekci.

Natomiast Jarosław Gowin na początku marca przedstawił listę 49 zawodów regulowanych, które po zmianach ustawowych będzie można wykonywać bez specjalnych uprawnień lub do których dostęp zostanie znacznie ułatwiony. Na tej liście jest m.in. zarządca nieruchomości, przewodnik turystyczny czy taksówkarz. To nie koniec całego przedsięwzięcia: w lipcu i listopadzie resort chce przedstawić kolejne 200 zawodów do deregulacji.

Wszystkich regulowanych zawodów jest w Polsce 380.