Reklama

Opozycja wyjdzie z mgły

PiS i SLD na swych błędach nauczyły się, jak skutecznie walczyć z Platformą. Ludzie Palikota i Ziobry dopiero sobie tę lekcję przyswajają

Aktualizacja: 22.09.2012 18:09 Publikacja: 22.09.2012 14:00

Posłowie nauczyli się korzystać z narzędzia, jakie im daje mandat posła. Dzięki nim np. Przemysław W

Posłowie nauczyli się korzystać z narzędzia, jakie im daje mandat posła. Dzięki nim np. Przemysław Wipler (PiS) ujawnił wzrost zatrudnienia w administracji państwowej

Foto: PAP, Raf Rafał Guz

Partie Jarosława Kaczyńskiego i Leszka Millera po wakacyjnej przerwie do politycznej rywalizacji z Platformą przystąpiły odmienione. Zamiast sejmowych sporów o czas na wystąpienie, mocnych słów i zarzutów wobec rządu o zdradę smoleńską, współpracę z Putinem punktują błędy i zaniechania gabinetu Donalda Tuska, ujawniają niewygodne dla niego fakty.

Efekt? Według sondażu TNS Polska z 13 września PiS doganiał PO z różnicą 2 punktów procentowych (28–26), a SLD z wynikiem 7 proc. byłoby trzecią siłą w polskim Sejmie.

Ukraść PO gospodarkę

– Jak się komuś długo nie powodzi, to szuka skutecznych rozwiązań tak długo, aż je znajdzie. I wygląda na to, że tym razem obu głównym partiom opozycyjnym to się udało – ocenia dr Rafał Matyja, politolog. – Pomaga im fakt, że teraz w mediach panuje trochę cieplejszy klimat dla opozycji.

Eksperci oceniają, że wiatru w żagle nabrał przede wszystkim PiS, który w kolejnych sondażach zyskuje poparcie. W dodatku jego program atrakcyjny jest przede wszystkim dla osób mniej zamożnych. PiS zamiast, jak to bywało wcześniej, rzucać oskarżeniami pod adresem rządu Donalda Tuska, zaproponował publiczną debatę ekonomiczną z udziałem ekspertów z wszystkich stron sceny politycznej. Z kolei SLD zrezygnowało z wnoszenia ideologicznych postulatów i zapowiedziało, że przedstawi swój program gospodarczy nakierowany na walkę z bezrobociem.

SLD zawarło też chwilowy sojusz z Ruchem Palikota i zamierzają wspólnie powołać zespół „społeczeństwo fair", który ma przygotować założenia lewicowej wizji państwa.

Reklama
Reklama

– W warstwie komunikacyjnej SLD melodia jeszcze nie do końca gra, ale już jest zdecydowanie lepiej niż za Napieralskiego – ocenia Eryk Mistewicz, konsultant polityczny.

– Obie opozycyjne partie są w stabilnej formie i widać też, że dobrze przygotowały się na czas kryzysu. A sposobowi myślenia większości Polaków bliższe są gospodarcze pomysły tych partii niż PO – uważa politolog dr Rafał Chwedoruk.

PiS zaczyna też wchodzić na obszary, które do tej pory były domeną PO: np. wsparcia dla przedsiębiorców. W najbliższym tygodniu Sejm zajmie się przygotowanym przez posła PiS Przemysława Wiplera i Fundację Republikańską projektem ustawy o rzeczniku praw podatnika. Chodzi o powołanie instytucji, która wspierałaby przedsiębiorców w sporach prawnych z fiskusem czy prokuraturą. Z kolei, składając wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą ustawy podnoszącej wysokość składki rentowej, wysłal apel do 100 organizacji przedsiębiorców i pracodawców oraz firm o zaangażowanie się w spór. To czytelny przekaz: walczymy o wasze prawa.

Ale partia Kaczyńskiego zrezygnowała też z sejmowych awantur i mocnych politycznie wystąpień. Jarosław Kaczyński dotąd zdecydowany polityczny fighter wycofał się na pozycję mentora prawicy i zabiera głos tylko w najważniejszych sprawach. Dzięki temu próbuje zerwać z wizerunkiem politycznych awanturników. Jak informował w piątek TVN 24, lider PiS miał też ostro zganić Antoniego Macierewicza i Annę Fotygę za awanturę przy ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej.

– Zachowanie Macierewicza było wizerunkową katastrofą dla PiS. Od miesiąca kierowało się do wyborcy niezdecydowanego, mówiąc: jesteśmy spokojnym, merytorycznym, zmierzającym po władze ugrupowaniem. Teraz ten przekaz został zaburzony – ocenia Mistewicz.

Poseł kontroler

Politycy PiS nauczyli się też wykorzystywać do walki politycznej mandat parlamentarzysty. W czwartek Przemysław Wipler i Marcin Mastalerek usiłowali, na co pozwala im ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zajrzeć w dokumenty Portu Lotniczego w Gdańsku, w którym zatrudniony był syn Donalda Tuska. Władze portu im to uniemożliwiły, co politycy PiS skutecznie wykorzystali, pytając publicznie: – kto i co ukrywa.

Reklama
Reklama

W podobny sposób poseł Tomasz Kaczmarek zażądał w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów udostępnienia mu notatki ABW w sprawie Amber Gold. Okazało się, że wbrew sugestiom rządu notatka ma niższą klauzulę niejawności – nie jest tajna, lecz poufna, więc jej odtajnienie leży w gestii premiera. Politycy PiS wykorzystali też instrument, jaki dają im interpelacje poselskie, i w ten sposób ujawnili np., o ile wzrosło zatrudnienie w administracji państwowej za czasów Tuska czy koszty funkcjonowania fiskusa.

RP i SP to sprawiły

Większe problemy ze skutecznością mają Solidarna Polska i Ruch Palikota. Partia Ziobry, jak nieoficjalnie przyznają działacze tego ugrupowania, nie może wyjść z impasu. Niedawny pomysł Ziobry, by jako kandydata na premiera zgłosić Tadeusza Cymańskiego, entuzjazmu nie wzbudził. Partia nie jest też w stanie przeforsować własnych projektów ustaw. Poważne problemy ma partia Palikota. W kolejnym sondażu znalazła się pod progiem wyborczym, traci najmłodszych sympatyków, a jej liderzy mają problemy z prawem.

Solidarna Polska i Ruch Palikota zmusiły odpowiednio PiS i SLD, do większej kreatywności. Kwestia jednak, czy skutecznie zagrożą PO, jest jednak jeszcze otwarta.

– Mamy do czynienia z nieujawnionym jeszcze ostrym konfliktem w obozie władzy. To, czy PiS i SLD będą w stanie wyprzedzić PO jest w dużym stanie uzależnione od tego, czy i jak będą potrafiły ten konflikt wykorzystać – ocenia Chwedoruk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama