W PO mało rocznicowa atmosfera

Rok po wyborach. Wtedy była euforia, dziś nastroje w PO ponure. Premierowi trudno będzie wdrażać nowe reformy

Aktualizacja: 09.10.2012 05:59 Publikacja: 09.10.2012 04:16

Rok po wyborach do Sejmu powróciła polityka. Nikt nie może przewidzieć wyniku niektórych głosowań

Rok po wyborach do Sejmu powróciła polityka. Nikt nie może przewidzieć wyniku niektórych głosowań

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Po raz pierwszy od pięciu lat Donald Tusk nie do końca kontroluje sytuację w Klubie PO. Partię dzielą spory światopoglądowe, ujawniają się wewnętrzne różnice interesów, coraz śmielej poczyna sobie koalicjant. W tej sytuacji premierowi trudniej będzie zdyscyplinować posłów do przegłosowania reform, które może ogłosić w nowym exposé.

Rok temu 9 października podczas wieczoru wyborczego Donald Tusk triumfował. – Gdybym nie był o tym przekonany, że jesteśmy w stanie zrobić rzeczy dobre i wielkie dla Polski, to nie zawracałbym Polakom głowy naszą kampanią – mówił po publikacji pierwszych wyników. – Wierzę, że te następne cztery lata będą lepsze, będą szybsze, będą takie, o jakich marzyliśmy, od kiedy PO powstała – podkreślał. Dziś rząd pozostaje w defensywie, zyskuje opozycja. – Zmęczenie, zużycie władzy nastąpiło wcześniej, niż się spodziewaliśmy – mówi dr Robert Alberski z Uniwersytetu Wrocławskiego.

1. Podziały światopoglądowe wewnątrz PO

W tej kadencji Platformie dały się we znaki wyjątkowo dobitnie. Liberalny projekt ustawy o związkach partnerskich Artura Dunina wzbudził wiele kontrowersji i sprzeciw konserwatywnego skrzydła PO. John Godson powiedział wprost, że jeśli będzie dyscyplina w głosowaniu nad ustawami światopoglądowymi, opuści klub. Mimo zastrzeżeń projekt Dunina został złożony do laski marszałkowskiej. To, jak zagłosują posłowie PO, stoi pod znakiem zapytania. Podobne kontrowersje budzi ustawa o in vitro. Projekty są dwa: liberalny Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i konserwatywny Jarosława Gowina.

Na razie klub powołał zespół, który ma wypracować kompromis w tej sprawie. Jednak sami posłowie PO przyznają, że jest mało prawdopodobne, by jakikolwiek projekt o in vitro trafił w tej kadencji do Sejmu. Podobnie jest z konwencją Rady Europy w sprawie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Premier zapowiedział jej podpisanie, ale konserwatywni posłowie, z Jarosławem Gowinem na czele, mocno ją krytykują. Nikt nie może też być całkiem pewny wyników głosowania nad zmianami w ustawie aborcyjnej we środę.

2. Relacje z koalicjantem

Waldemar Pawlak szuka ostatnio poparcia dla swoich pomysłów gospodarczych (blokowanych przez ministra finansów) u opozycji. Wczoraj spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem PiS. Niewykluczone, że szef ludowców znajdzie wsparcie, stawiając premiera i PO w niezręcznej sytuacji. Poważny konflikt zapowiada się też wokół rozporządzenia ministra sprawiedliwości o reorganizacji 79 sądów. W?Sejmie jest obywatelski projekt ustawy, utrzymujący obecną liczbę sądów i mówiący, że o ich przekształcaniu ma decydować parlament.

Ludowcy szukają dla niego poparcia u opozycji. Posłowie PO z okręgów, w których mają być przekształcane sądy, są w kropce. – Im niższe sondaże, tym bardziej każdy z posłów zaczyna patrzeć na siebie i swoich wyborców, którym woli nie podpadać. A ci likwidacji sądów mogą nie wybaczyć – mówi dr Alberski.

3. Słabsze sondaże

Brak inicjatywy i pomysłu rządu na wyjście z impasu sprawia, że w Klubie PO panuje coraz większe rozprężenie i trudniej jest premierowi dyscyplinować klub. Takie sytuacje jak niedawne przegłosowanie w Sejmie podwyższenia becikowego wbrew intencjom rządu (sytuację ratować musiał Senat) mogą zdarzać się częściej.

– Rozprężenie w partii jest widoczne, przewaga koalicji jest bardzo mała. Dotąd w poważnych sprawach posłowie potrafili się mobilizować, ale w mniej ważnych małe zwycięstwa opozycji mogą zdarzać się coraz częściej – przyznaje Alberski.

Po raz pierwszy od pięciu lat Donald Tusk nie do końca kontroluje sytuację w Klubie PO. Partię dzielą spory światopoglądowe, ujawniają się wewnętrzne różnice interesów, coraz śmielej poczyna sobie koalicjant. W tej sytuacji premierowi trudniej będzie zdyscyplinować posłów do przegłosowania reform, które może ogłosić w nowym exposé.

Rok temu 9 października podczas wieczoru wyborczego Donald Tusk triumfował. – Gdybym nie był o tym przekonany, że jesteśmy w stanie zrobić rzeczy dobre i wielkie dla Polski, to nie zawracałbym Polakom głowy naszą kampanią – mówił po publikacji pierwszych wyników. – Wierzę, że te następne cztery lata będą lepsze, będą szybsze, będą takie, o jakich marzyliśmy, od kiedy PO powstała – podkreślał. Dziś rząd pozostaje w defensywie, zyskuje opozycja. – Zmęczenie, zużycie władzy nastąpiło wcześniej, niż się spodziewaliśmy – mówi dr Robert Alberski z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich
Polityka
Dariusz Wieczorek o sygnalistce: Każda nieprawidłowość będzie wyjaśniona
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Wiceminister: W Ministerstwie Rolnictwa pracuje za dużo osób. Dublują pracę