"W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na 29 osób zatrudnionych na stanowiskach doradców i asystentów politycznych jedynie cztery osoby nie spełniają formalnego wymogu kwalifikacyjnego dotyczącego posiadania wyższego wykształcenia, określonego w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 28 marca 2000 r. w sprawie zasad wynagradzania i innych świadczeń przysługujących pracownikom urzędów państwowych zatrudnionym w gabinetach politycznych oraz doradcom lub pełniącym funkcje doradców osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe" - czytamy w odpowiedzi Deskura na interpelację posła PiS Maksa Kraczkowskiego.
Parlamentarzysta pytał premiera Donalda Tuska m.in. o to, ile osób zatrudnionych w gabinetach politycznych członków Rady Ministrów nie spełnia wymogów kwalifikacyjnych określonych w rozporządzeniu, a także wnosił o ujawnienie listy tych osób.
Mimo wniosku złożonego przez Maksa Kraczkowskiego w interpelacji, Kancelaria Premiera wciąż nie ujawniła listy osób, którzy zatrudnieni zostali bez formalnych kwalifikacji, a pomimo to zostały zatrudnione z powodu „szczególnie uzasadnionych przypadków". Taką możliwość ominięcia standardowych wymagań dopuszcza paragraf szósty rozporządzenia z dnia 28 marca 2000 r.
- To oburzające. Moim zdaniem nie ma żadnych podstaw, by tych nazwisk nie ujawnić. Nie można się w tym przypadku zasłaniać nawet ustawą o ochronie danych osobowych, bo te osoby uczestniczą aktywnie w życiu publicznym. Na stanowiskach politycznych pracują politycy, a oni nie mogą się taki zasłonami chować – mówi rp.pl poseł Kraczkowski oceniając odpowiedź na swoją interpelację.