– Pierwsze miesiące pokazują asertywną i odważną prezydenturę – ocenia wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, prezes Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji. Również większość badanych w sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” (55,8 proc. do 30,8 proc.) ocenia pozytywnie pierwsze 100 dni po zaprzysiężeniu prezydenta Karola Nawrockiego (mijają 14 listopada). Zdania w tej sprawie nie ma 13,4 proc.
Nie jest zaskoczeniem, że urzędujący prezydent cieszy się pozytywnym odbiorem wśród wyborców PiS – 99 proc. i Konfederacji – 75 proc. (jedynie 5 proc. „raczej nie jest zadowolona”). Jednak nawet 12 proc. wyborców koalicji 15 października uważa, że po 100 dniach prezydentury Karol Nawrocki „sprawdził się jako głowa państwa”. – Intensywna praca wizerunkowa przyniosła efekty. Nawrocki przez 100 dni nie spał pod żyrandolem. Pomóc prezydentowi może też to, że powoli marginalizuje Jarosława Kaczyńskiego – ocenia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. marketingu politycznego z SGH. Jego zdaniem prezydent „buduje duży obóz polityczny, a w dłuższej perspektywie swoją formację”.
Prezydenta bardziej pozytywnie oceniają mężczyźni (64 proc.), niż kobiety (43 proc.), mieszkańcy małych miast do 50 tys. mieszkańców (72 proc.) i wsi (52 proc.), niż większych aglomeracji (powyżej 250 tys. mieszkańców, 44 proc. pozytywnie, do 46 proc. negatywnie) oraz raczej z podstawowym wykształceniem i zasadniczym zawodowym (63 proc.) oraz średnim (55 proc.) niż wyższym (47 proc.), wiedzę czerpiący głównie z internetu (71 proc.), YouTube i podcastów (75 proc.), Telewizji Republika (95 proc.), „Wiadomości” TVP (66 proc.), ale też „Faktów” TVN (50 proc.), ale też z prasy drukowanej – dzienników (69 proc.), którzy mają prawicowe poglądy (81 proc.).
Sondaże sprzyjają Karolowi Nawrockiemu
– Po tych pierwszych miesiącach widać, że się sprawdza całkiem dobrze. Ci wszyscy, którzy obrzydzali jego kandydaturę, teraz muszą się przeprosić z rzeczywistością i pogodzić się z tym, że całkiem nieźle pełni swój urząd, jednocześnie nie rezygnując ze swoich politycznych poglądów i mając w politycznym otoczeniu bardzo dużo ludzi związanych z PiS – mówi Krzysztof Bosak, twierdząc zarazem, że z partią Jarosława Kaczyńskiego prezydent jest zarazem blisko, ale cały czas trzyma wobec niej dystans.