Reklama

Miliarder populista Andrej Babiš bliski powrotu do władzy. O co chodzi w czeskich wyborach?

Czy Czechy pójdą antyunijną i prorosyjską drogą Węgier? To największy ból głowy europejskiego mainstreamu przed wyborami, w których zapewne wygra partia Andreja Babiša.

Publikacja: 03.10.2025 04:15

Były premier Czeh Andrej Babiš przed wiecem wyborczym w Ostrawie. „Tak, znów będzie lepiej” – głosi

Były premier Czeh Andrej Babiš przed wiecem wyborczym w Ostrawie. „Tak, znów będzie lepiej” – głosi jego slogan wyborczy

Foto: REUTERS/Eva Korinkova

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne obawy europejskich liderów dotyczące polityki zagranicznej Czech po wyborach?
  • Co może oznaczać powrót Andreja Babiša dla polityki wobec Rosji?
  • Jakiej Unii Europejskiej chciałby Andrej Babiš?
  • Jakie są scenariusze rządowe po wyborach w Czechach?

Jego ugrupowanie ANO, główna siła opozycji, wyraźnie prowadziło (z poparciem 30-32 proc.) w sondażach przed wyborami do czeskiego parlamentu, które odbywają się w piątek i sobotę.

Reklama
Reklama

Zapowiada to wielki powrót Andreja Babiša na stanowisko premiera – po czterech latach rządzenia proeuropejskiej koalicji centroprawicowej pod wodzą Petra Fiali, szefa konserwatywnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS). Sojusz trzech z czterech rządzących partii pod nazwą Spolu (Razem) ma w sondażach około 20 proc. poparcia. Ta czwarta, partia samorządowców STAN, trochę ponad 10 proc. 

Czytaj więcej

Petr Pavel, prezydent Czech: Kontrofensywa? Tylko jedna próba

71-letni Andrej Babiš to miliarder, siódmy na liście najbogatszych Czechów i 940. na liście najbogatszych ludzi świata (dane „Forbesa” z 1 października; jego majątek szacowano tego dnia na 4,3 mld dol.). Mimo wielkiego majątku Babiš tradycyjnie występuje jako populista, obrońca zaniedbanych. 

Reklama
Reklama

Czy Czechy z premierem Babišem wywrócą swoją politykę zagraniczną do góry nogami i staną się prorosyjskie?

Jednak jeszcze na początku 2023 r., gdy kandydował na prezydenta (przegrał z Petrem Pavlem), nie odcinał się od europejskiego mainstreamu. Jeździł po wyborcze poparcie do prezydenta Francji Emmanuela Macrona, korzystając z tego, że jego ugrupowanie ANO było w partii europejskich liberałów. 

Potem jednak przepisał ANO do skrajnie prawicowej i eurosceptycznej grupy Patrioci na rzecz Europy, w której jest francuskie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen i węgierski Fidesz Viktora Orbána. 

Czy znaczy to, że jeżeli Babiš zostanie znowu szefem rządu, to Czechy wywrócą do góry nogami swoją politykę zagraniczną, staną się prorosyjskie i będą utrudniać podejmowanie kluczowych dla bezpieczeństwa decyzji przez UE, jak Węgry? A może nawet dojdzie do prób wyprowadzenia Czech z Unii i NATO?

Premier Fiala mówił dwa tygodnie przed wyborami, że jego koalicja walczy, aby Czechy pozostały „tam, gdzie ich miejsce”, w Europie i na Zachodzie. Wśród krajów demokratycznych. „Nie możemy oddać losu naszego kraju w ręce rosyjskich kolaborantów” – przestrzegał przed rządem populisty Babiša, który byłby uzależniony od ugrupowań ekstremistycznych. O potencjalnych koalicjantach ANO będzie mowa niżej.

Moi czescy rozmówcy nie mają obaw w sprawie wychodzenia z UE i NATO. Babiš w kampanii wyborczej wiele razy podkreślał, że w ogóle nie ma takiego tematu. 

Reklama
Reklama

– Przeniósł swoją partię do Patriotów z powodów wewnętrznych. Pokazuje Czechom, że nie jest częścią liberalnych i socjalistycznych elit. To wygodna pozycja – mówi „Rzeczpospolitej” Patrik Eichler, szef think tanku Akademia Demokratyczna Masaryka i publicysta czasopisma „Listy”. 

Jaką wizję Unii Europejskiej ma Andrej Babiš? Czy wysłałby czeskich żołnierzy do zaatakowanej przez Rosję Polski?

Jak dodaje, Andrej Babiš tłumaczył wyborcom, że chce wraz z partiami z innych krajów skupionymi w grupie Patriotów zmieniać UE, a nie ją zniszczyć, bo miałoby to dla Czech negatywne konsekwencje finansowe i w zakresie bezpieczeństwa. Ma to być Unia taka, jaka była na początku, wspierająca gospodarkę i pozostawiająca wiele decyzji państwom członkowskim, a nie poszerzająca zakres integracji. 

Czytaj więcej

Szefowa czeskiej Izby Poselskiej: Gdyby Babiš był premierem, postępowałby jak Orbán

Czy Andrej Babiš w roli premiera blokowałby nowe sankcje unijne wobec Rosji? – Nie sądzę. Wystarczy Viktor Orbán, on będzie wetował wszystko. Podobnie jest ze Słowakami, oni za bardzo nie wetują, bo nie muszą. Babiš zawsze był pragmatycznym oportunistą lub oportunistycznym pragmatykiem – mówi „Rzeczpospolitej” Martin Ehl, główny analityk dziennika „Hospodářské noviny”.

Jego zdaniem ANO znalazło się w europejskiej grupie Patriotów, by pokazywać wyborcom, że pilnuje czeskich interesów narodowych, zwłaszcza ekonomicznych. – Czechy to najbardziej uprzemysłowiony kraj UE. Panuje przekonanie, że Zielony Ład, który wynegocjował rząd Fiali, ma dla nas bardzo negatywne konsekwencje. Rosnące ceny energii połączone z niepewnością dostaw to był ważny temat tej kampanii – opowiada Martin Ehl.

Reklama
Reklama

Przed drugą turą wyborów prezydenckich w styczniu 2023 r. Babiš, przyciskany przez dziennikarzy w czasie debaty telewizyjnej, powiedział, że nie wysłałby czeskich żołnierzy do obrony zaatakowanej przez Rosję Polski. Interpretowano to jak podważanie zobowiązań wobec sojusznika z NATO. W tej kampanii wyborczej mówił już inaczej. – Publicznie poparł też wysłanie do Polski trzech czeskich śmigłowców wraz z żołnierzami (po ataku rosyjskich dronów na nasz kraj – red.). Poparł tę decyzję rządu, choć z rządem nie zgadza się w niczym – podkreśla Patrik Eichler.

Premier Czech Petr Fiala (z prawej) i lider partii ANO Andrej Babiš podczas debaty telewizyjnej w Pr

Premier Czech Petr Fiala (z prawej) i lider partii ANO Andrej Babiš podczas debaty telewizyjnej w Pradze

Foto: REUTERS/David W Cerny

Co najbardziej dzieli obozy polityczne w Czechach? Ekspert: ocena efektów transformacji 

Patrik Eichler uważa, że główny spór polityczny w Czechach dotyczy oceny przeszłości, konkretnie okresu transformacji po upadku komunizmu. Po jednej stronie są ci, którzy uważają, że należy zburzyć system, który powstał po aksamitnej rewolucji. To partia Babiša, antyestablishmentowego miliardera, oraz wiele mniejszych lub większych ugrupowań skrajnych, w tym komuniści. Druga strona – w niej są cztery partie obecnego rządu oraz Piraci, którzy go rok temu opuścili – uważa, że system działa dobrze, „może potrzebna jest malutka rewolucja”. 

Czytaj więcej

Premier Czech Petr Fiala: Nie chcemy mieć nic wspólnego ze skrajną prawicą
Reklama
Reklama

Jednak, to z kolei wypowiedź Martina Ehla, z badań wynika, iż Czesi uważają, że ich kraj zmierza w złym kierunku (tylko 15 proc. twierdzi, że w dobrym). - Choć - to taki paradoks - zapytani, czy oni czują się dobrze, odpowiadają, że tak - dodaje analityk „Hospodářskich novin”.

Rząd Fiali od dawna miał niskie notowania, w czerwcu tego roku 70 proc. badanych przez ośrodek CVVM powiedziało, że są niezadowoleni z jego pracy.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Potencjalni koalicjanci Andreja Babiša. Sami ekstremiści?

Według sondaży przedwyborczych ANO nie może liczyć na większość w 200-mandatowej Izbie Poselskiej. Badania przewidują, że partia zdobędzie około 70 miejsc. Prawdopodobnie skaże to Babiša na radykalnych sojuszników, z lewej lub prawej strony sceny, a może z obu. Mogliby wejść na stałe do rządu albo wspierać rząd mniejszościowy. 

Jakie to partie? Przeciwnikami NATO i UE oraz sympatykami Rosji i Chin są komuniści, którzy wraz z mniejszymi sojusznikami mogą liczyć nawet na 9 proc. głosów. Podobnie do zachodnich instytucji podchodzi radykalnie prawicowa Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD), mająca 13-proc. poparcie w badaniach. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Pacyfista Babiš

Natomiast na granicy 5-proc. progu balansują w sondażach mocno prawicowi i eurosceptyczni Kierowcy (partia wyrosła z oporu przeciw planowanemu przez UE zakazowi aut spalinowych), podobno najbardziej pożądany partner ANO. 

Obóz rządowy wykluczał współpracę z ANO, a ANO z nim. Może jednak, jak opadnie kurz powyborczy, do rządu Babiša weszłaby któraś z partii obecnie rządzących, ludowcy lub samorządowcy (partia STAN), obsadzając stanowiska ministrów spraw zagranicznych i obrony. Na to może naciskać prezydent Petr Pavel, by zapewnić sojuszników o utrzymaniu zachodniego kursu Czech.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne obawy europejskich liderów dotyczące polityki zagranicznej Czech po wyborach?
  • Co może oznaczać powrót Andreja Babiša dla polityki wobec Rosji?
  • Jakiej Unii Europejskiej chciałby Andrej Babiš?
  • Jakie są scenariusze rządowe po wyborach w Czechach?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Jego ugrupowanie ANO, główna siła opozycji, wyraźnie prowadziło (z poparciem 30-32 proc.) w sondażach przed wyborami do czeskiego parlamentu, które odbywają się w piątek i sobotę.

Zapowiada to wielki powrót Andreja Babiša na stanowisko premiera – po czterech latach rządzenia proeuropejskiej koalicji centroprawicowej pod wodzą Petra Fiali, szefa konserwatywnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS). Sojusz trzech z czterech rządzących partii pod nazwą Spolu (Razem) ma w sondażach około 20 proc. poparcia. Ta czwarta, partia samorządowców STAN, trochę ponad 10 proc. 

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Putin na konferencji Wałdaj: Rosja nigdy nie okaże słabości
Polityka
Marianna wraca na barykady. Francuzom ratowanie finansów publicznych się nie widzi
Polityka
Francja aresztowała kapitana tankowca, z którego mogły startować drony latające nad Danią
Polityka
USA: Paraliż administracji trwa. Senat znów nie przełamał impasu
Polityka
Cięcia w niemieckim socjalu. „Praca musi się opłacać, a obecnie nie musi”
Reklama
Reklama