Generał, który zostaje prezydentem, to rzadkość w Europie. Przed wielu laty był Charles de Gaulle we Francji, teraz Rumen Radew w Bułgarii i pan w Czechach. Czy Czesi pana wybrali, bo cenią sobie cechy wojskowych? Na przykład honor, patriotyzm czy porządek?
Nie jestem czynnym generałem od dawna. Zdecydowałem się kandydować na urząd prezydenta, gdy byłem już na emeryturze. Oczywiście ludzie łączą mnie z moją poprzednią karierą w wojsku. Część z nich widziało to jako zaletę, doceniali takie cechy, jak honor, prawda, prostolinijne zachowanie i poczucie odpowiedzialności za obietnice. Ale część postrzegała to jako wadę, bo w ich rozumieniu wojskowy lub były wojskowy jest przyzwyczajony tylko do wydawania rozkazów lub podporządkowywania się rozkazom. Biorąc pod uwagę wynik wyborów, w których dostałem silny mandat, ten pierwszy aspekt najwyraźniej był dla nich ważniejszy.