Raportem zajęli się dr hab. Dominik Batorski, dr hab. Jarosław Flis i dr Piotr Szulc, którzy przy pomocy modelu statystycznego, pozwalającego przewidzieć „typowe” wyniki wyborcze dla każdej komisji. Potem porównali wyniki z danymi, ogłoszonymi przez obwodowe komisje wyborcze.
„Znaczące odstępstwa” w 138 komisjach. Na czyją korzyść?
W ten sposób zidentyfikowano 138 komisji, w których wyniki znacząco odbiegały od modelowych przewidywań. Badacze zauważają, że różnice dotyczyły, dla różnych komisji – od 57 do 593 głosów. W 89 przypadkach różnice były korzystne dla Rafała Trzaskowskiego, a w 49 dla Karola Nawrockiego. „W tych pierwszych, Rafał Trzaskowski zdobył łącznie o 7727 głosów więcej niż wynika z przewidywania modelu. Z kolei w pozostałych, Karol Nawrocki dostał o 5512 głosów więcej” - napisano w raporcie.
Czytaj więcej
Anomalie w wynikach wyborów prezydenckich i protesty wyborcze były tematem rozmowy Jacka Nizinkie...
Badacze zauważają, że odchylenia – choć zauważalne – nie są na tyle duże, by mogły wpłynąć na ostateczny wynik wyborów.
Czy składy komisji miały wpływ na wynik?
Częścią raportu jest – jak zaznaczono – pierwsza w Polsce empiryczna analiza wpływu składów komisji wyborczych na ostateczne wyniki głosowania. Badacze sprawdzili, czy obsada komisji – w tym udział członków zgłoszonych przez konkretne komitety – mogła mieć znaczenie dla końcowych wyników.