W piątek 16 października na Wiejskiej obchodzona będzie rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża. Najważniejszym wydarzeniem będzie wprowadzenie do Sejmu relikwii Jana Pawła II. Kapsułka z krwią na stałe trafi do kaplicy sejmowej.
– Cieszę się, że włączyli się w to parlamentarzyści różnych ugrupowań – z PiS, PO i niezależni – mówi senator Kazimierz Jaworski z Klubu Zjednoczonej Prawicy. To on stał na czele grupy polityków zainteresowanych sprowadzeniem relikwii. Udał się w tym celu do kard. Stanisława Dziwisza, a potem zorganizował zbiórkę na ozdobny relikwiarz.
– Prace parlamentu już się zakończyły, więc sprawa nie będzie wykorzystywana do rozgrywek politycznych. Jednocześnie wprowadzenie relikwii odbędzie się jeszcze przed wyborami, co jest ważne dla tych polityków zaangażowanych w przedsięwzięcie, którzy już nie kandydują – mówi Jaworski.
Pomysł pojawił się w Sejmie już kilka lat temu. Pierwotnie wprowadzenie relikwii miało mieć miejsce w 2013 r., gdy kaplica sejmowa obchodziła jubileusz 20-lecia. Jej kapelanem był wówczas ks. Paweł Powierza. Tłumaczy, że zwłoka była spowodowana m.in. oczekiwaniem na kanonizację papieża. – Nie chcieliśmy też, aby ta sprawa była odczytywana politycznie. Bo jest to wydarzenie o ściśle duchowym charakterze – tłumaczy.
Po co w zasadzie Sejmowi relikwie? – Gdyby nie Jan Paweł II, nie byłoby ani wolnej Polski, ani Sejmu w obecnym kształcie – mówi ks. Powierza.