– Dla nas, 50-latków, Samoobrona i Andrzej Lepper są tym samym co Solidarność dla pokolenia Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska – mówi „Rzeczpospolitej” Jerzy Andrzejewski. Jest przewodniczącym najnowszej w Polsce partii politycznej, którą 8 maja wpisał do rejestru Sąd Okręgowy w Warszawie: Samoobrony Odrodzenie. I jest to ugrupowanie w ewidentny sposób nawiązujące do postaci Andrzeja Leppera.
Andrzej Lepper zmarł w niesławie. Mimo to dziś ta postać działa na wyobraźnię
Ten ostatni był jedną z najbardziej charyzmatycznych, ale też najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej polityki. W latach 90. na fali rolniczych protestów stworzył Samoobronę, z którą wszedł do Sejmu, a ukoronowaniem jego kariery była funkcja wicepremiera i ministra rolnictwa w pierwszych rządach PiS. Z czasem legła ona jednak w gruzach wskutek afery gruntowej i seksafery, a 5 sierpnia 2011 roku został znaleziony martwy w biurze partii. Wskutek postępowania prokuratorskiego ustalono, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo przez powieszenie, w co nie wierzy wielu jego byłych zwolenników.
Czytaj więcej
Konfederacja domaga się komisji śledczej w sprawie śmierci Andrzeja Leppera - oświadczył poseł Ro...
Zdaniem Jerzego Andrzejewskiego pomimo błędów popełnionych przez Leppera wciąż jest on najwybitniejszym politykiem antyestablishmentowym od czasu transformacji ustrojowej. I tak myśli coraz więcej osób. Niedawno zarejestrowana partia jest już bowiem formalnie trzecią Samoobroną w Polsce.
Zarejestrowana partia miała mieć pierwotnie w nazwie „imienia Andrzeja Leppera”
Pierwsza z nich, nazywająca się po prostu Samoobrona, została zarejestrowana jeszcze w 2010 roku i jest po prostu byłą partią Andrzeja Leppera. Po jego śmierci przez wiele lat kierował nią były poseł Lech Kuropatwiński, zmarły w 2022 roku.