Premier Słowacji pisze list otwarty o "błędnej i irracjonalnej" decyzji Ukrainy

Milcząca akceptacja jednostronnej decyzji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego jest błędna, irracjonalna i doprowadzi do napięć - napisał w liście otwartym do przedstawicieli UE premier Słowacji Robert Fico.

Publikacja: 29.12.2024 20:45

Robert Fico na Kremlu w oczekiwaniu na rozmowę z Władimirem Putinem, 23 grudnia

Robert Fico na Kremlu w oczekiwaniu na rozmowę z Władimirem Putinem, 23 grudnia

Foto: Reuters

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1040

Obecny pięcioletni kontrakt między Gazpromem a ukraińskim Naftogazem wygasa z końcem 2024 roku. Strona ukraińska wielokrotnie podkreślała, że nie podpisze nowych porozumień z Rosją, oskarżając ją o zbrodnie wojenne i agresję. W konsekwencji zamierza nie przedłużać umowy z Gazpromem, co oznacza, że rosyjski gaz nie będzie płynął tranzytem do Europy przez terytorium Ukrainy.

Jednym z dotkniętych tą decyzją krajów będzie Słowacja. Premier Robert Fico oświadczył, że Słowacja stoi u progu kryzysu, ponieważ opłaty za alternatywne drogi dostaw gazu będzie musiała zapłacić dodatkowo ponad 220 mln euro. O ten potencjalny kryzys Fico oskarżył Zełenskiego.

Premier Słowacji zapowiedział także, że rozważa działania odwetowe wobec Ukrainy, takie jak wstrzymanie dodatkowych dostaw energii elektrycznej.

Fico pisze do przedstawicieli UE. „Zełenski odrzucił inne propozycje”

W liście otwartym do przedstawicieli Unii Europejskiej, jak informuje Agencja Prasowa republiki Słowacji (TASR), Fico pisze, że "milcząca akceptacja jednostronnej decyzji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego jest błędna, irracjonalna i doprowadzi do napięć i wzajemnych restrykcji".

Czytaj więcej

Fico po wizycie w Moskwie zapewnia, że Putin chce nadal wysyłać gaz Europie

"W interesie obywateli Unii Europejskiej (UE) leży, aby wsparcie dla Ukrainy było racjonalne i nie przybierało formy gestów autodestrukcyjnych i szkodzących Unii" - pisze Fico.

„Jak już powszechnie wiadomo, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił jednostronnie, bez żadnych otwartych konsultacji z władzami Unii Europejskiej lub zainteresowanymi państwami członkowskimi, że po 1 stycznia 2025 roku Ukraina nie będzie zapewniała tranzytu gazu przez swoje terytorium w kierunku Słowacji Republice i innym klientom w Europie Zachodniej” – napisał Fico w swoim liście, przywoływanym przez TASR.

Zdaniem premiera Słowacji Ukrainie przedstawiono inne niż rosyjski warianty tranzytu gazu. Kijów również je odrzucił. Fico oświadczył, że nie wie, czy „niejasne podejście” Komisji Europejskiej polegało na tym, że nie przeprowadzono analizy skutków gospodarczych przerwania tranzytu gazu i decyzja miała charakter jedynie ideologiczny, czy też dokonano takiej analizy, ale nie zostało to omówione z krajami członkowskimi. W piśmie Fico argumentował, że wstrzymanie tranzytu zaszkodziłoby UE bardziej niż Rosji.

W sobotę (28 grudnia) Zełenski oskarżył Fico na portalu społecznościowym o otwarcie drugiego frontu energetycznego przeciwko Ukrainie na polecenie prezydenta Rosji Władimira Putina. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Europejskich Republiki Słowackiej odrzuciło w niedzielę te oświadczenia.

Obecny pięcioletni kontrakt między Gazpromem a ukraińskim Naftogazem wygasa z końcem 2024 roku. Strona ukraińska wielokrotnie podkreślała, że nie podpisze nowych porozumień z Rosją, oskarżając ją o zbrodnie wojenne i agresję. W konsekwencji zamierza nie przedłużać umowy z Gazpromem, co oznacza, że rosyjski gaz nie będzie płynął tranzytem do Europy przez terytorium Ukrainy.

Jednym z dotkniętych tą decyzją krajów będzie Słowacja. Premier Robert Fico oświadczył, że Słowacja stoi u progu kryzysu, ponieważ opłaty za alternatywne drogi dostaw gazu będzie musiała zapłacić dodatkowo ponad 220 mln euro. O ten potencjalny kryzys Fico oskarżył Zełenskiego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Morawiecki zastąpi premier Włoch. Został szefem europejskiej prawicy
Polityka
Sondaż: Nigel Farage prawie dogonił rządzącą Partię Pracy
Polityka
Specjalny prokurator: Donald Trump mógł zostać skazany za próbę zmiany wyniku wyborów
Polityka
Korea Północna „wita” Donalda Trumpa salwą rakiet balistycznych
Polityka
Dokąd płynie Gruzja? Pomiędzy smokiem i niedźwiedziem