Maszyna za pół miliona posprząta u Donalda Tuska

Kancelaria Premiera kupuje profesjonalną zamiatarkę w cenie ekskluzywnej limuzyny – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Opozycja pyta, czy nie dałoby się tam posprzątać taniej.

Publikacja: 30.11.2024 07:21

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Roman Zawistowski

Limuzyny A6 i A4 firmy Audi oraz wiele modeli elektrycznych, w tym Renault Megane E-Tech, Peugeot E-Rifter i Volkswagen ID.4 – m.in. na takie samochody zdecydowało się Centrum Obsługi Administracji Rządowej w ostatnim dużym przetargu na najem aut dla rządu Donalda Tuska. Rozmach przetargu wzbudził wiele komentarzy, ale okazuje się, że wkrótce rządowy park maszynowy wzbogaci się o jeszcze kosztowniejszy pojazd. Kancelaria premiera finalizuje przetarg na zakup maszyny sprzątającej za pół miliona.

KPRM zdecydowała się na maszynę niemieckiej firmy Hako, jednego z liderów rynku urządzeń czyszczących

Z dokumentów przetargowych wynika, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wybrała ofertę firmy Hako Polska, opiewającą dokładnie na 499 750 zł brutto. Jak informuje nas zwycięzca przetargu, dostarczy on maszynę Hako Citymaster 650. Producent przestawia ją w internecie jako „prawdziwego profesjonalistę”. „To solidna i niezwykle zwrotna maszyna z innowacyjnym systemem szybkiej wymiany osprzętu i uniwersalnym zbiornikiem, która może być w pełni funkcjonalną zamiatarką” – zachwala producent.

Dla laika maszyna może przypominać niewielki samochód dostawczy. Z tyłu ma duży pojemniki na śmieci, a z przodu można doczepiać różnego rodzaju narzędzia. Z dokumentów przetargowych wynika, że KPRM zamawia pług dwulemieszowy do odśnieżania, posypywarkę do soli oraz oczywiście szczotkę walcową do zamiatania, bo to jest najważniejszym zadaniem tej maszyny, zwanej popularnie zamiatarką.

Czytaj więcej

Pługosolarki w gotowości. Czekają tylko na sygnał do wyjazdu

– Zamiatarki klasy Hako Citymaster, tak jak i podobne urządzenia konkurencji, to pojazdy specjalistyczne wielofunkcyjne, które w swojej podstawowej formie służą do utrzymania czystości na drogach, chodnikach, placach, skwerach itd. (zamiatają i zasysają śmieci do zbiornika), a w wersji z dodatkowym osprzętem, jak w przypadku tego przetargu, służą także do odśnieżania i posypywania piaskiem w zimie. Są to pojazdy, które spełniają wszystkie normy homologacyjne do poruszania się po drogach i są jednym z podstawowych elementów profesjonalnego utrzymania czystości w miastach i gminach – wyjaśnia Mateusz Brózda, kierownik marketingu i kierownik grupy produktów komunalnych z Hako Polska.

Naszymi podstawowymi klientami są jednostki samorządowe odpowiedzialne za sprzątanie gmin i miast. Najczęściej są to same urzędy miast lub gmin bądź jednostki delegowane, jak spółki komunalne, ale również firmy prywatne, które w przetargach wygrały usługi sprzątania. Druga grupa klientów to duże firmy, które posiadają powierzchnie do zamiatania i odśnieżania, np. place, parkingi, magazyny zewnętrzne itd.

Mateusz Brózda, kierownik marketingu i kierownik grupy produktów komunalnych z Hako Polska

Tłumaczy, że cena takich maszyn jest pochodną rozmiaru zbiornika, który wpływa na inne parametry, jak wielkość pojazdu i jego moc. Jak dodaje, model Citymaster 650 należy do najczęściej sprzedawanych zamiatarek przez Hako, a podstawowymi klientami są jednostki samorządowe odpowiedzialne za sprzątanie.

KPRM twierdzi, że jej maszyny są wyeksploatowane, więc musi kupić nową

Taką jednostką nie jest Kancelaria Premiera. Posiada ona szereg nieruchomości, w tym ośrodki wypoczynkowe, jednak zamiatarka ma być używana w siedzibie premiera przy Al. Ujazdowskich. Czy nie dałoby się tam posprzątać taniej? „KPRM zdecydowała się na zakup maszyny, ponieważ dotychczasowe urządzenia są już w znacznej mierze wyeksploatowane. W związku z tym część prac porządkowych wykonywana musi być ręcznie. Nowa maszyna pozwoli na bardziej efektywne i kompleksowe utrzymanie porządku, a także zapewnienie bezpieczeństwa” – twierdzi Centrum Informacyjne Rządu.

Czytaj więcej

Gabinet polityczny Donalda Tuska po nowemu. Premierowi nie doradza już 23-latek

Problem w tym, że podobnych maszyn z reguły nie posiadają podobne instytucje, które wybierają firmy, zajmujące się utrzymaniem porządku na terenach zewnętrznych, w ramach przetargów. Tak robi np. Kancelaria Sejmu. Dlatego były szef KPRM Michał Dworczyk z PiS ma wątpliwości odnośnie do najnowszego zakupu. – Maszyna za pół miliona złotych to jak metafora rządów PO: kosztowna, oderwana od rzeczywistości i przeznaczona do ukrywania tego, co niewygodne – komentuje.

– Każda decyzja zakupowa instytucji państwowej powinna być uzasadniona ekonomicznie. Mam wątpliwości, czy jest tak w tym przypadku – mówi z kolei poseł PiS Bartosz Kownacki

Jeden z doświadczonych urzędników instytucji centralnych mówi jednak anonimowo „Rzeczpospolitej”, że rozumie sposób myślenia KPRM. – Kancelaria Premiera przetwarza sporo informacji niejawnych, w pobliżu znajduje się CBA i Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji. Gdyby teren sprzątała firma zewnętrzna, wypadało zamiatarkę kontrolować przez każdym wjazdem. Tylko jak sprawdzić pojemnik na śmieci? – pyta.

Limuzyny A6 i A4 firmy Audi oraz wiele modeli elektrycznych, w tym Renault Megane E-Tech, Peugeot E-Rifter i Volkswagen ID.4 – m.in. na takie samochody zdecydowało się Centrum Obsługi Administracji Rządowej w ostatnim dużym przetargu na najem aut dla rządu Donalda Tuska. Rozmach przetargu wzbudził wiele komentarzy, ale okazuje się, że wkrótce rządowy park maszynowy wzbogaci się o jeszcze kosztowniejszy pojazd. Kancelaria premiera finalizuje przetarg na zakup maszyny sprzątającej za pół miliona.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kim jest Jozkafka, autor raportu o Karolu Nawrockim
Polityka
Co zmieni raport o Nawrockim, do czego doprowadzą napięcia w koalicji o immunitet Kaczyńskiego
Polityka
Budżet 2025 przyjęty przez Sejm. „Walec jedzie dalej” kontra „nie ma się czym chwalić”. Komentarze polityków
Polityka
Sejm zagłosował w sprawie uchylenia immunitetu Kaczyńskiemu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają rząd i premiera? Zła informacja dla Donalda Tuska
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką