Hanna Gronkiewicz-Waltz wypowiedziała się w tej sprawie w Onecie. — Nie, nie zmieniłam decyzji. Nadal chcę objąć mandat europosła, bo tego chcieli moi wyborcy — zapewniła.
Najpierw musi zostać wygaszony mandat Marcina Kierwińskiego
Została też zapytana, z czego wynika zamieszanie z objęciem przez nią mandatu w Parlamencie Europejskim. — To nie jest typowa sytuacja. Obowiązują odpowiednie procedury. Najpierw musi zostać wygaszony mandat Marcina Kierwińskiego. I on formalnie musi mieć określony czas na ewentualne odwołanie od tej decyzji. Dopiero potem mandat może objąć osoba, która ma go zastąpić. Ja nie złożyłam jeszcze oświadczenia, bo formalnie nie mogłam jeszcze tego zrobić. Ta procedura nie została jeszcze zakończona — wyjaśniła była prezydent Warszawy.
Czytaj więcej
Była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że przyjmie mandat do Parlamentu Europejskiego, z którego zrezygnować ma Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO.
Mandat Marcina Kierwińskiego wygasł 26 września w związku z objęciem przez niego stanowiska w rządzie. Polityk PO i były minister spraw wewnętrznych został pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po niedawnej powodzi. Objęcie mandatu po nim zadeklarowała była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
O obsadzeniu mandatu postanawia marszałek Sejmu
Zgodnie z procedurami PE musi stwierdzić wygaśnięcie mandatu i przekazanie go kolejnej osobie na najbliższym posiedzeniu. Oświadczenie o przyjęciu mandatu powinno zostać złożone w ciągu tygodnia. Kodeks wyborczy stanowi, że niezłożenie takiego oświadczenia w terminie oznacza zrzeczenie się pierwszeństwa do obsadzenia mandatu. O obsadzeniu mandatu postanawia marszałek Sejmu.