Węgierski premier przybył do Moskwy w momencie, gdy Węgry rozpoczęły półroczną prezydencję w UE. Oficjalne organy wspólnoty zastrzegły, że nie jest to wizyta uzgodniona z władzami Unii, co oznacza, że Orbán może się wypowiadać w jej imieniu.
Czytaj więcej
Premier Węgier, sprawujących obecnie prezydencję w Unii Europejskiej, Viktor Orbán, 5 lipca przyleciał do Moskwy, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem. Szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell podkreślił, że Rada Europejska nie udzieliła mandatu Orbánowi i że premier Węgier udał się do Rosji z własnej inicjatywy.
Viktor Orbán podkreślał, że najbliższe pół roku prezydencji Węgier w Unii Europejskiej postrzegać będzie jako "misję pokojową". - Dochodzimy do momentu, w którym najważniejszy dla Europy jest pokój - stwierdził węgierski premier.
Przywrócenie dialogu pomiędzy UE a Rosją?
Rosyjski prezydent z kolei stwierdził, że poczytuje przyjazd Orbana jako szansę na „przywrócenie dialogu”.
- Potrzeba jeszcze wielu kroków, ale zrobiliśmy pierwszy, by przywrócić dialog - orzekł Viktor Orbán, deklarując że nie zatrzyma się i będzie „kontynuować tę pracę”.