Koalicyjne rozbieżności i polityczne plany. Co dalej w ramach rządów koalicji?

Ustawa o związkach partnerskich to kolejny projekt, który budzi kontrowersje w koalicji rządzącej. W tle strategiczna dyskusja o tym, co ma wydarzyć się dalej w samej koalicji po wyborach europejskich i na rok przed wyborami prezydenckimi.

Publikacja: 20.06.2024 04:30

Premier Donald Tusk przed posiedzeniem rządu w KPRM w Warszawie, 19 czerwca.

Premier Donald Tusk przed posiedzeniem rządu w KPRM w Warszawie, 19 czerwca.

Foto: PAP

Kwestia przysposobienia dzieci – to zgodnie z deklaracją wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego „warunek brzegowy” PSL, jeśli chodzi o ustawę o związkach partnerskich. Ustawę pilotuje minister Katarzyna Kotula z Lewicy, a najbliższe rozmowy na linii PSL–Lewica (w tym na najwyższym rządowym szczeblu) mają dać odpowiedź na pytanie, czy koalicja rządząca jest w stanie przeforsować ten projekt i w jakim kształcie.

Ustawa o związkach partnerskich została zapowiedziana już wiele miesięcy temu przez premiera Donalda Tuska i minister Kotulę. Teraz jej kształt i prace nad nią stały się swoistym „papierkiem lakmusowym" dla całej koalicji rządzącej po wyborach do Parlamentu Europejskiego. W partiach trwają też dyskusje i przymiarki do wyborów prezydenckich. – Stawka nie może być wyższa. Bez Pałacu Prezydenckiego nie ma mowy o realizacji naszej agendy, nawet biorąc pod uwagę spory wewnątrz – przyznaje jeden z naszych rozmówców z PO. 

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Radosław Sikorski reaguje na słowa Grzegorza Brauna. „Nienawiść rasowa kończy się komorami gazowymi”
Polityka
Sondaż: Polacy chcą referendum ws. nielegalnej migracji
Polityka
Sondaż: Tak Polacy oceniają sposób sprawowania funkcji marszałka Sejmu przez Szymona Hołownię
Polityka
KO i PiS mogą liczyć na niemal identyczne poparcie? Wyniki nowego sondażu partyjnego
Polityka
PiS uderzy w regionach. Referenda lokalne mają pokazać korozję i słabość władzy PO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama