Wybory do PE. Dr hab. Szymon Ossowski: Zwycięstwo KO bardzo wyraźne. PiS z niezłym wynikiem, ale przegrało
Co najbardziej zaskakuje w wynikach sondażu exit-poll?
Wyniki potwierdzają wcześniejsze sondaże. Myślę, że – mimo wszystko – największym zaskoczeniem jest dość duża przewaga Koalicji Obywatelskiej. Tendencja była jednoznaczna – Koalicja doganiała PiS. To było widać zarówno w wyborach parlamentarnych, jak i samorządowych, ale też w ostatnich sondażach. Spodziewałem się, że KO w końcu będzie na pierwszym miejscu, ale ta przewaga jest duża. To dla mnie chyba największe zaskoczenie, biorąc pod uwagę pozostałe wyniki, które były zbliżone do sondaży. Zwycięstwo KO jest bardzo wyraźne, nie sądziłem, że będzie aż takie. Druga kwestia, to poszczególne nazwiska. Na przykład w Poznaniu nie dostał się – mimo bardzo mocnej kampanii – pan minister Kolarski, który był „jedynką”. To też porażka wizerunkowa prezydenta Andrzeja Dudy, który bardzo zaangażował się w kampanię. Mimo to, pan Kolarski w Wielkopolsce tego mandatu nie uzyskał, z „trójki” dostała go pani Maląg, której kampanii nie było widać – przynajmniej w Poznaniu. Natomiast to duży okręg wyborczy, a PiS ma silne poparcie na południu. I z trzeciego miejsca pani Maląg dostanie mandat z Wielkopolski. To może być lokalnym zaskoczeniem.
Kto jest największym wygranym, a kto przegranym wyborów do PE?
Największymi wygranymi są KO i Konfederacja. Konfederacja to w tych wyborach trzecia siła. Trudno to oczywiście porównywać do wyborów parlamentarnych – bo to są inne wybory – ale wydaje się, że Konfederacja zgromadziła wokół siebie wszystkich mocnych eurosceptyków. Oni dość jasno mówili, ze byliby za wyjściem z UE. Myślę, że są to te dwa zwycięskie ugrupowania. PiS przegrał – ma niezły wynik, ale przegrał. Wynik Trzeciej Drogi też na pewno jest dla nich porażką. Słyszeliśmy: „Trzecia Droga, trzecia siła do Europarlamentu”. Trzecią siłą jest Konfederacja, chociaż to były dla niej chyba najłatwiejsze wybory. To było głosowanie przeciwko temu, co robi Bruksela. To Konfederacji pomagało, a PiS był trochę w rozkroku. Z jednej strony PiS krytykowało UE, ale z drugiej strony w swoim programie nie mówili o wyjściu z UE. Myślę, że PiS prawdopodobnie stracił na korzyść Konfederacji, ale zobaczymy, co pokażą przepływy. I jednak KO w tych wyborach podebrała wyborców – prawdopodobnie i Trzeciej Drodze i Lewicy.