Kaczyński stanie przed sejmową komisją śledczą. W PiS boją się o formę prezesa

Lider Kukiz'15 zeznał, że nie pamięta, o co mu chodziło gdy przed wyborami kopertowymi pisał o "zmasowanej i panicznej PiS-owskiej akcji korupcyjno-politycznej".

Publikacja: 04.03.2024 17:41

Kaczyński stanie przed sejmową komisją śledczą. W PiS boją się o formę prezesa

Foto: PAP/Piotr Nowak

„Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem, bezpieczeństwem publicznym i zdrowym rozsądkiem, zrobić wybory prezydenckie w maju. I wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszały posłów" – napisał w mediach społecznościowych w maju 2020 roku Paweł Kukiz. I to właśnie między innymi o tę wypowiedź członkowie komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych chcieli zapytać lidera Kukiz’15. A przed wyborami kopertowymi Kukiz pisał dużo i mocno o swoich relacjach z PiS.

Paweł Kukiz zgadza się z tym co pisał, ale nie pomięta o co mu chodziło

„Byłem w Warszawie i uczestniczyłem w wielu politycznych rozmowach. W międzyczasie partia władzy prowadziła specyficzną 'agitację' posłów K'15. O tym opowiem w kolejnym poście. Teraz jedynie sms z wczoraj, jaki wysłałem do Michała Dworczyka (harcerza)” – pisał Kukiz (pisownia oryginalna), po czym cytował wspomnianą wiadomość: „Grasia w podłości przebijasz. Metodami UBeków i burdelmam zaprowadzicie samych siebie na szafot. A tak po ludzku – jest mi przykro, że Ty i Mateusz traktujecie mnie jak idiotę a posłów K'15 jak prostytutki. Nigdy nie mierzcie nikogo swoją miarą. Dno". Polityk zeznając przed komisją stwierdził, że nic by nie zmienił w swoim wpisie i dodał, że… nie pamięta o co mu chodziło.

Czytaj więcej

Komisja ds. wyborów kopertowych. Ostra wymiana zdań. "Niech pan nie macha łapami"

Kto chciał zrobić ze Stanisława Tyszki wicemarszałka Sejmu?

„Do Agnieszki Ścigaj dzwonił były Poseł PiS i pytał czego by oczekiwała w zamian za głosowanie zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego”– to kolejny wpis, do którego polityk, kandydujący w wyborach parlamentarnych z list PiS nie potrafił się odnieść. Zasłaniał się również brakiem pamięci odnoście wpisu sprzed ponad trzech lat: „Dworczyk pytał Stanisława Tyszki czy nie poparłby w głosowaniu nielegalnych wyborów korespondencyjnych. Nie, nie poparłby, bo ludzie wybrali go do Sejmu, po to by tworzył dobre prawo”, ale pamiętał, że obecnie rządzący zaproponowali Stanisławowi Tyszce funkcję wicemarszałka Sejmu. Kukiz przypominał, że głosowałem przeciw wyborom prezydenckim w formie korespondencyjnej.

Czytaj więcej

Wybory kopertowe: Wiele zagadek. Przed komisją śledczą dojdzie do konfrontacji

Następny zeznania składa były p.o. prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot, który przyznał, że decyzje dotyczące wyborów korespondencyjnych były podejmowane przez Pocztę Polską bez umowy, a błędem były wiadomości elektroniczne wysyłane do samorządowców z wnioskiem o przekazanie spisów wyborców. – Jakbym wiedział jak to będzie wyglądało, to bym się nie podjął kierowania pocztą. Jak wiemy z wcześniejszych zeznań – konkludował Zdzikot. Były szef Poczty Polskiej nie widział wtedy konieczności konsultowania wyborów kopertowych z Państwową Komisją Wyborczą.

Również w poniedziałek przesłuchany zostanie poseł koła Kukiz'15 Jarosław Sachajko.

Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński staną przed komisją

18 marca przed komisją śledczą ponownie ma się stawić poseł PiS Artur Soboń, który już wcześniej odmówił składania zeznań przed komisją. W kwietniu ma też zeznawać przed komisją Mateusz Morawiecki. Zeznania byłego premiera mają zostać skonfrontowane z wystąpieniami poprzedników. Jak dowiaduje się „Rzeczpospolita”, ostatnim świadkiem zeznającym przed komisją ma być Jarosław Kaczyński.

Z naszych informacji wynika, że w PiS są obawy, jak prezes, któremu podczas wystąpień publicznych, w tym sejmowych, puszczały nerwy, zachowa się przed obliczem komisji śledczej, której posiedzenia są transmitowane na żywo.

„Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem, bezpieczeństwem publicznym i zdrowym rozsądkiem, zrobić wybory prezydenckie w maju. I wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszały posłów" – napisał w mediach społecznościowych w maju 2020 roku Paweł Kukiz. I to właśnie między innymi o tę wypowiedź członkowie komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych chcieli zapytać lidera Kukiz’15. A przed wyborami kopertowymi Kukiz pisał dużo i mocno o swoich relacjach z PiS.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę