Kobosko był w Radiu Plus pytany o decyzję referendarzy sądowych odmawiających wpisania do KRS likwidatorów TVP i Polskiego Radia. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał się od ich decyzji, sprawę rozstrzygnie sąd.
Michał Kobosko: Przejęcie kontroli nad mediami może się nie podobać, ale uważam, że jest legalne
- Tu nie było żadnej genialnej, złotej metody jak w sprawie mediów publicznych się zachować. Pan minister Sienkiewicz wykorzystał możliwości, które były w tych realiach dostępne — mówił Kobosko pytany o to czy odmowa wpisania do KRS likwidatorów nie jest porażką ministra kultury.
- Chciałbym żyć w państwie, w którym są media publiczne, ale nie są własnością partii. PiS sprywatyzował Telewizję Publiczną i Polskie Radio — dodał Kobosko.
Na uwagę, że minister mógł w sprawie mediów publicznych kierować się obowiązującymi przepisami (te wymagają, by zmiany na czele mediów dokonywała Rada Mediów Narodowych, w której większość ma PiS — red.), Kobosko odparł, że Rada jest "kompletnie sztucznym, pozakonstytucyjnym czyli można powiedzieć quasinielegalnym organem".
- Nie trzeba było zaczynać całej historii pod tytułem Rada Mediów Narodowych. Jest KRRIT, ona ma pełnić docelowo rolę tego organu, który kształtuje ład w mediach publicznych — dodał Kobosko.