W Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Donaldem Tuskiem. Politycy mieli rozmawiać m.in. o wizycie szefa rządu w Kijowie, wojnie na Ukrainie oraz proteście przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej. Poruszony miał być też temat osadzonych w więzieniu polityków PiS, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Premier przybył do siedziby prezydenta o godz. 11:00.
Wcześniej prezydent rozmawiał z odwołanym przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara (KO) prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim oraz zastępcami prokuratora generalnego. Andrzej Duda poinformował, że nie wyraził zgody na odwołanie prokuratora krajowego ani nie wyraził opinii w sprawie powołania nowego prokuratora krajowego i podkreślił, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski.
Czytaj więcej
- To będzie jedno z najbardziej mroźnych, chłodnych, zimnych i wrogich spotkań w polskiej polityce, jakie od dawna obserwowaliśmy - powiedział przed rozmową prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Donaldem Tuskiem wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja).
Oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy
Kancelaria Prezydenta zapowiadała, że po zakończeniu rozmowy z premierem Andrzej Duda wygłosi oświadczenie. Prezydent rozpoczął wystąpienie po godz. 12:30. Andrzej Duda powiedział, że premier poprosił o spotkanie zapowiadając, że będzie chciał rozmawiać o sprawach międzynarodowych.
- Ja rozpocząłem rozmowę jednak mimo wszystko od tych tematów bardzo ważnych, które dzieją się dzisiaj tutaj u nas, na miejscu, w Polsce, bo nie mam żadnych wątpliwości, (...) że są to kwestie związane z bezpieczeństwem i porządkiem w naszym kraju, myślę tutaj o kwestiach wewnętrznych, prawnych - oświadczył. Dodał, że rozmawiano także o bezpieczeństwie zewnętrznym.