Tajwan wybrał Lai Ching-te na swojego następnego prezydenta, zapoczątkowując historyczną trzecią kadencję u władzy dla Demokratycznej Partii Postępowej (DPP), co rozgniewa Pekin i zwiększy napięcia w Cieśninie Tajwańskiej.
Lai od 2020 roku pełnił funkcję wiceprezydenta. Jego zwycięstwo oznacza kontynuację rządu, który promował suwerenny Tajwan i tożsamość narodową odrębną od Chin.
Wstępne wyniki pokazały, że Lai zdobył ponad 40 proc. głosów, wyprzedzając Hou You-yi z opozycyjnego Kuomintangu (KMT) i Ko Wen-je z Tajwańskiej Partii Ludowej (TPP). Sondaże przedwyborcze wskazywały na znacznie mniejszą przewagę Lai.
Opozycyjny Kuomintang ostrzegał jednak, że zwycięstwo Laia będzie zagrożeniem dla pokoju, ze względu na to, że kandydat Demokratycznej Partii Postępu jest zwolennikiem ogłoszenia niepodległości przez Tajwan, co dla Chin — uważających Tajwan za zbuntowaną prowincję - stanowi nieprzekraczalną czerwoną linię.