Korwin-Mikke: Lepszy sojusz Konfederacji z Morawieckim lub PO niż Lewica u władzy

- Lepiej zawrzeć sojusz z Mateuszem Morawieckim, jak również z Platformą Obywatelską, tym centrum, byle Lewica do władzy nie doszła - powiedział w Radiu Plus były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke.

Publikacja: 24.11.2023 11:51

Janusz Korwin-Mikke, były poseł Konfederacji

Janusz Korwin-Mikke, były poseł Konfederacji

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Jestem w Konfederacji, oczywiście - zadeklarował Janusz Korwin-Mikke pytany, czy należy jeszcze do formacji współtworzonej przez Nową Nadzieję, Ruch Narodowy i Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

Po wyborach parlamentarnych z 15 października Korwin-Mikke został zawieszony w prawach członka Konfederacji i wyrzucony z jej Rady Liderów. Prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen ogłosił, że Janusz Korwin-Mikke nie będzie kandydatem Konfederacji w kolejnych wyborach.

Czytaj więcej

Konfederacja idzie na rozmowy z Morawieckim. Suski: Konfederacja jest w zmowie z PO

Nowa partia Janusza Korwin-Mikkego

W piątek na antenie Radia Plus Korwin Mikke przekazał, że był zawieszony na miesiąc i że okres ten już minął. Poseł IX kadencji deklarował, że założy nową partię. Pytany, na jakim etapie jest ten proces powiedział, że do tej pory chęć współpracy nad projektem wyraziło ok. 400 osób.

By zarejestrować partię polityczną w Polsce, trzeba złożyć podpisy popierających zgłoszenie co najmniej tysiąca obywateli. Janusz Korwin-Mikke - który niedawno był hospitalizowany - wyraził przekonanie, że partia zostanie zarejestrowana jak on "stanie całkiem na nogi". - Na pewno w tym roku - zapowiedział.

Były poseł mówił, że w Nowej Nadziei ma wciąż status prezesa założyciela i że jak wstąpi do nowej partii, to przestanie być członkiem NN. Pytany o nową partię Korwin-Mikke nie chciał mówić o personaliach.

Czytaj więcej

Protest na granicy z Ukrainą. Krzysztof Bosak: Rolnicy i przewoźnicy zostali zdradzeni przez rząd

Korwin-Mikke: Konfederacja zaczęła się upodabniać do głównego nurtu

- Skoro mamy mówić o konkretach, to powiedzmy, o co chodzi. Chodzi o to, że Konfederacja była partią antysystemową, przeciwko establishmentowi. Negowała te wszystkie głupoty o globalnym ociepleniu, o covidzie, równouprawnienie kobiet i tym podobne rzeczy, natomiast Konfederacja zeszła z tego, kolega Mentzen zaczął przepraszać za swoje poglądy, (mówił że - red.) nigdy nie był za zniesieniem podatku dochodowego, za likwidacją ZUS itd. - powiedział Korwin-Mikke zaznaczając, że Mentzen (który zastąpił go w roli przewodniczącego Nowej Nadziei) odciął się od sztandarowych punktów programu Konfederacji. - Musimy przywrócić te punkty - dodał.

Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego, Konfederacja chce płynąć w głównym nurcie. - W lipcu zaczęła się upodabniać do głównego nurtu i wtedy nastąpiło tąpnięcie notowań partii - mówił poseł IX kadencji.

W rozmowie z Radiem Plus Korwin-Mikke krytykował fakt, iż podczas kampanii wyborczej politycy Konfederacji zapowiadali, że po wyborach ich partia nie wejdzie w koalicję ani z Platformą, ani z PiS-em. Były poseł ocenił, że taka postawa to "kompletny nonsens". Na uwagę, że sam składał deklaracje o niewchodzeniu w koalicję Korwin-Mikke zastrzegł, że jako lojalny członek partii w kampanii wyborczej nie miał wyjścia i musiał tak mówić.

Czytaj więcej

Sejm na YT coraz bardziej popularny. Hołownia: Może będziemy w stanie wycisnąć więcej

- Ale kto zagłosuje na partię, która jak będzie języczkiem u wagi, to tego nie wykorzysta, tylko doprowadzi do nowych wyborów? Potem będzie ten sam wynik i co, po raz trzeci wybory? Nonsens - powiedział.

Na pytanie, czy w kampanii wyborczej politycy Konfederacji opowiadali głupoty Janusz Korwin-Mikke odparł, że "niestety tak". - Ale co ja na to poradzę? Nastąpiła jakaś dziwna metamorfoza tej partii - dodał podkreślając, że gdy mówił o niewchodzeniu w koalicję to dodawał, że "w tym ustroju". - Natomiast gdyby któraś z partii zgodziła się zmienić ustrój np. zlikwidować państwową edukację i wrócić do normalności... Przecież po to nasi wyborcy na nas głosują, żebyśmy coś w Polsce zmienili konkretnego - podkreślił.

Spotkanie Konfederacji z premierem Morawieckim

Mateusz Morawiecki zaprosił do KPRM przedstawicieli Konfederacji, Nowej Lewicy, PSL i Polski 2050 na rozmowy w sprawie utworzenia rządu z PiS. Premier w zaproszeniu napisał, że jego celem jest budowa "Koalicji Polskich Spraw". Partie, które dwa tygodnie temu podpisały umowę koalicyjną zapowiedziały, że z zaproszenia nie skorzystają. Ich kandydatem na premiera jest Donald Tusk.

Czytaj więcej

In vitro z budżetu państwa - debata w Sejmie. "Prawo do szczęścia", "przedsionek piekieł"

Z kolei Konfederacja w wydanym w czwartek oświadczeniu zapowiedziała, że nie poprze ani rządu Mateusza Morawieckiego, ani rządu Donalda Tuska, ale na zaproszenie na rozmowy z obecnym premierem przyjdzie. "Wyznaczeni przez Radę Liderów delegaci Konfederacji udadzą się do Kancelarii Premiera, aby w imieniu półtora miliona wyborców Konfederacji przekazać premierowi Morawieckiemu jasny komunikat - to koniec Waszej władzy!" - napisano w komunikacie Rady Liderów Konfederacji.

Korwin-Mikke: Byle Lewica do władzy nie doszła

Janusz Korwin-Mikke dobrze ocenił decyzję Konfederacji w sprawie rozmów z premierem Morawieckim. - Z każdym trzeba rozmawiać, nawet z diabłem trzeba rozmawiać, jeżeli z tego coś dobrego może wyjść - powiedział zastrzegając, że podczas rozmów nie powinno się odchodzić od swojego programu i zasad.

Czy mógłby powstać rząd z premierem Morawieckim? - Powiem szczerze i uczciwie. Jeżeli w tej chwili widzimy szansę na Lewicę u władzy - a wygląda na to, że może być Lewica u władzy, są na to ogromne szanse - to ja uważam, że lepiej zawrzeć sojusz z panem Morawieckim, jak również zawrzeć sojusz z Platformą Obywatelską, tym centrum, byle Lewica do władzy nie doszła. Jak sobie pomyślę, że moje dzieci będą uczone w szkołach homoseksualizmu, transgenderyzmu... Oczywiście, że tak będzie, w Niemczech tak już jest - powiedział w Radiu Plus Janusz Korwin-Mikke.

Czytaj więcej

Janusz Korwin-Mikke: Mentzenowi tego nie daruję

Czy Konfederacja powinna próbować tworzyć rząd z Mateuszem Morawieckim? - Powinna zrobić wszystko, by Lewica nie doszła do władzy. Nasi wyborcy po to głosowali na nas, żeby Lewica do władzy nie doszła - mówił były poseł.

- Jestem w Konfederacji, oczywiście - zadeklarował Janusz Korwin-Mikke pytany, czy należy jeszcze do formacji współtworzonej przez Nową Nadzieję, Ruch Narodowy i Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

Po wyborach parlamentarnych z 15 października Korwin-Mikke został zawieszony w prawach członka Konfederacji i wyrzucony z jej Rady Liderów. Prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen ogłosił, że Janusz Korwin-Mikke nie będzie kandydatem Konfederacji w kolejnych wyborach.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków