O zatrzymaniu proboszcza parafii św. Józefa w Wołożynie (koło Mińska) ks. Henryka Okołotowicza białoruskie niezależne media informowały jeszcze w sobotę. Z doniesień portalu Chrześcijańska Wizja (zrzesza przedstawicieli różnych konfesji na Białorusi i pisze m.in. o represjonowanych chrześcijanach) wobec duchownego zostało wszczęte postępowanie karne, a zarzuca mu się „zdradę państwa”. W świetle prawa białoruskiego grozić mu może od 7 do 15 lat łagrów.
Duchowny ma polskie pochodzenie i nie jest szeregowym księdzem. Był pierwszym kapłanem, który jeszcze w czasach Związku Radzieckiego w 1984 r. potajemnie odprawił mszę świętą w Katyniu, w miejscu spoczynku pomordowanych polskich oficerów. Jego wspomnienia pojawiły się w jednej z publikacji IPN w 2019 r. Niezależne białoruskie media alarmują, że więziony przez reżim 63-letni duchowny ma poważne problemy zdrowotne i wymaga opieki medycznej.
Czytaj więcej
Polacy są zmuszani do wyrzekania się narodowości, sądy wydają drakońskie wyroki na opozycjonistów...
Ks. Okołotowicz nie jest jedynym duchownym Kościoła katolickiego, który w ostatnich dniach trafił na celownik białoruskiej bezpieki. W czwartek Chrześcijańska Wizja poinformowała o zatrzymaniu ks. Wiaczasława Palinaka z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Brześciu. Z informacji tych wynika, że funkcjonariusze zatrzymali księdza tuż po porannym nabożeństwie, odebrali mu też telefon komórkowy i laptop.
W przeszłości ks. Palinak był osobistym sekretarzem byłego nuncjusza apostolskiego na Białorusi Claudia Gugerottiego, jednego z najbliższych współpracowników papieża. Oficjalne powody zatrzymania ks. Palinaka nie są jeszcze znane.