Artur Dziambor, były członek Konfederacji, a obecnie kandydat na posła z list Trzeciej Drogi, w rozmowie z RMF FM zapytany został, czy po starcie przekona swoich byłych kolegów z Konfederacji do zawiązania antypisowskiej koalicji w Sejmie. - Nie wykluczam tego. Profesjonalna polityka to polityka, w której nie dyskutuje się, gdzie można pomachać drewnianym mieczykiem, tylko co możemy razem zrobić i jakie problemy możemy rozwiązać - powiedział. Zdaniem polityka możliwa jest koalicja PO, Trzeciej Drogi i Konfederacji, a być może nawet Lewicy.
- Jeśli Konfederacja będzie miała wysoki wynik, to Konfederacja będzie decydowała czy dyskutuje z Prawem i Sprawiedliwością, czy z Platformą Obywatelską. Może tak też nie być. Ostatni miesiąc kampanii wyborczej może bardzo dużo zmienić na scenie politycznej - stwierdził Dziambor.
Polityka zapytano także, jakie zostaną podjęte pierwsze kroki, jeśli Trzecia Droga przejęłaby władzę. - Jest wiele rzeczy, które trzeba naprawić. Prawo i Sprawiedliwość bardzo mocno obciążyło ludzi prowadzących działalności gospodarcze, więc wejdzie program gospodarczy - powiedział. - To, co Trzecia Droga zaprezentowała, czyli przede wszystkim kwestię wakacji zusowskich, wycofanie skutków Nowego Ładu, to, co uderza w przedsiębiorców. Od pierwszego stycznia przedsiębiorcy będą płacili minimalny ZUS 1700 zł plus składka zdrowotna, łącznie to będzie prawie 2000 zł - dodał.
Czytaj więcej
Trzecia Droga zorganizowała 2 września w Katowicach uroczystą inaugurację kampanii wyborczej Koalicyjnego Komitetu Wyborczego. W czasie konwencji ujawniono hasło wyborcze ugrupowania.
Dziambor "docelowo jest zwolennikiem całkowitej likwidacji programów socjalnych"
Dziambor zapytany został również o 14. emeryturę, przeciwko której głosował jako członek Konfederacji, a którą popiera PSL – koalicjant Polski 2050 w Trzeciej Drodze. - Pozostaję na stanowisku sprzeciwu dla czternastki, trzynastki i wszelkich innych propagandowych programów, które wymyślił sobie PiS - stwierdził polityk. - Jestem za tym, żeby państwo nie wydawało pieniędzy tam, gdzie nie musi ich wydawać - dodał kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu. Jak zaznaczył, docelowo jest zwolennikiem całkowitej likwidacji programów socjalnych. - Jeżeli ktoś wymyśla, że trzeba to podwyższać, to uważam, że nie powinno się tego podwyższać. To zachęta do tego, żeby nic nie robić - zaznaczył Dziambor.