„Niskie podatki – wyższa pensja”. Pod taką nazwą w poniedziałek politycy PO zaprezentowali nową stronę internetową, która ma pokazywać wyborcom, ile zyskają na jednej z flagowych propozycji PO, czyli podniesieniu kwoty wolnej do 60 tysięcy złotych. Propozycja została zaprezentowana pierwotnie w połowie maja – jako część odpowiedzi PO na „programowy ul” PiS i zaprezentowaną wtedy zmianę 500+ na 800+.
Teraz pomysł powraca opowiedziany w nowy sposób – za pomocą przesłania o obniżaniu podatków – do wyborców wolnorynkowych, którzy w tej chwili albo wybierają, albo mogą wybrać Konfederację.
Czytaj więcej
PO wraca do swojej propozycji dotyczącej kwoty wolnej i chce tym przyciągnąć wolnorynkowców, którzy dziś często wybierają Konfederację.
Jak przekonują nieoficjalnie politycy ze sztabu wyborczego KO, rozmowa o gospodarce to jeden z priorytetów w tej kampanii. – Wolnorynkowy wyborca to fundament poparcia dla PO. Nie zapominamy o nich, pomimo tego, że przez lata PO musiało też reagować na kolejne świadczenia społeczne wprowadzane przez PiS – zastrzega jeden z naszych rozmówców ze sztabu PO, gdy pytamy o ostatnią akcję dotyczącą podatków i kwoty wolnej, której dotyczy wspomniany wcześniej internetowy kalkulator.
Drugim mocnym akcentem w komunikatach PO jest to, że „praca musi się opłacać” – wszystkim pracującym. O tym wielokrotnie w prekampanii mówił też Donald Tusk.