Rząd wprowadzi stan wyjątkowy i przesunie termin wyborów? PiS: To zupełnie niepoważne

Ostatnie wydarzenia w Rosji przypomniały o znaczeniu bezpieczeństwa w kampanii wyborczej. Ale nie tylko.

Aktualizacja: 30.06.2023 06:21 Publikacja: 30.06.2023 03:00

Jarosław Kaczyński ostrzega przed ryzykiem nowych działań hybrydowych ze strony Białorusi.

Jarosław Kaczyński ostrzega przed ryzykiem nowych działań hybrydowych ze strony Białorusi.

Foto: Tomasz Waszczuk/pap

Polityków opozycji i PiS dzieli bardzo wiele, ale łączy kilka przekonań dotyczących kampanii wyborczej, która formalnie rozpocznie się na przełomie sierpnia i września. Jedno z nich dotyczy bezpieczeństwa, a konkretniej tego, że najpewniej w dniu wyborów nadal będą toczyć się działania zbrojne po agresji Rosji na Ukrainę ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Opozycja bardzo uważnie obserwuje to, co w tej sferze robi PiS. Jak np. ostatnią, niespodziewaną konferencję prasową prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który we środę ostrzegał przed ryzykiem nowych działań hybrydowych ze strony Białorusi w kontekście pojawienia się w tym kraju Grupy Wagnera. Kaczyński zapowiedział m.in. wzmocnienie wschodniej granicy. Ale nie to aktualnie przyciąga największą uwagę.

Opozycja o wyborach

W kuluarach Sejmu – po stronie opozycyjnej oczywiście – popularna jest teoria, zgodnie z którą PiS wykorzysta pretekst związany z bezpieczeństwem Polski, by wprowadzić np. stan wyjątkowy, co przesunie termin wyborów do Sejmu i Senatu, które odbędą się najpewniej 15 października. Politycy opozycji nie tylko w kuluarach, ale także publicznie mówią, że PiS może zdecydować się na takie rozwiązanie ze strachu przed porażką.

Czytaj więcej

Sondaż: Poparcie wzrosło tylko Lewicy. Różnica między PiS i KO zmniejszyła się

Politycy z klubu PiS, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że ten pomysł jest absurdalny. – Nie ma czego komentować. To zupełnie niepoważne – odcina się jeden z naszych rozmówców z klubu PiS, którego pytamy o podejście opozycji. Ale bezpieczeństwo całkiem oficjalnie od dawna pojawia się w retoryce PiS, i to w kolejnych odsłonach. Nie tylko bezpośrednio w kontekście tego, co dzieje się na Białorusi oraz sytuacji na granicy. I opozycja musi się z tym liczyć w trakcie prekampanii, a później już przed wyborami.

Pomysł rządu PiS na granice

W czwartek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki mówił o inicjatywie dotyczącej granic. – Europa bezpiecznych granic to nie dla nielegalnej imigracji, to nie dla nakładania kar finansowych dla różnych sankcji, to nie dla zrezygnowania z zasady jednomyślności i tak dla suwerenności, tak dla bezpieczeństwa – mówił o pomyśle, który ma być prezentowany w trakcie posiedzenia Rady Europejskiej.

Czytaj więcej

Andrzej Duda: Nie ma uczciwości w Komisji Europejskiej i nigdy jej nie było

Morawiecki podkreślił też, że rząd PiS nie zgodzi się na żadne „eksperymenty, na żadne wymuszenia dotyczące przyjmowania nielegalnych imigrantów”.

Z naszych rozmów z politykami PiS wynika, że bezpieczeństwo ma być jednym z tematów w wyborach na co najmniej dwa sposoby. Jeden to wspominana wcześniej kwestia bezpośrednio bezpieczeństwa militarnego i wojskowego. Drugi – to akcentowane ostatnio sprawy dotyczące granic i suwerenności. To również temat zaproponowanego przez PiS referendum, które miałoby odbyć się równolegle z wyborami do Sejmu. Ze strony polityków PiS w ostatnich dniach pojawiły się sugestie, że pytania w referendum można by poszerzyć, ale z naszych informacji wynika, że referendum ma dotyczyć migracji. PiS przypomniało o temacie w trakcie ostatniego wiecu wyborczego w Bogatyni, gdy o tym rozwiązaniu mówił prezes Kaczyński.

Opozycja chce forsować własne tematy

Politycy opozycji, z którymi rozmawialiśmy w sejmowych kuluarach, zdają sobie sprawę z ryzyka, jeśli to właśnie PiS uda się narzucić bezpieczeństwo jako jeden z ważniejszych tematów jesiennej kampanii wyborczej.

Dlatego działające już nieformalne sztaby wyborcze cały czas szukają własnych tematów i próbują redefiniować bezpieczeństwo np. w kontekście ryzyka, jakim dla Polski jest konflikt z UE.

KO w ostatnich dniach prowadzi też kolejne kontrole poselskie, które mają pokazać stan obietnic PiS z ostatnich lat. Ruszyła też nowa akcja dotarcia do rolników pod nazwą AgroKluby.

A Lewica skupia się m.in. na bezpieczeństwie socjalnym i gospodarczym. W piątek rusza kolejna, wakacyjna trasa Lewicy, która ma objąć całą Polskę i m.in. miejsca wypoczynkowe oraz turystyczne.

Polityków opozycji i PiS dzieli bardzo wiele, ale łączy kilka przekonań dotyczących kampanii wyborczej, która formalnie rozpocznie się na przełomie sierpnia i września. Jedno z nich dotyczy bezpieczeństwa, a konkretniej tego, że najpewniej w dniu wyborów nadal będą toczyć się działania zbrojne po agresji Rosji na Ukrainę ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Opozycja bardzo uważnie obserwuje to, co w tej sferze robi PiS. Jak np. ostatnią, niespodziewaną konferencję prasową prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który we środę ostrzegał przed ryzykiem nowych działań hybrydowych ze strony Białorusi w kontekście pojawienia się w tym kraju Grupy Wagnera. Kaczyński zapowiedział m.in. wzmocnienie wschodniej granicy. Ale nie to aktualnie przyciąga największą uwagę.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Krzysztof Szczucki odpowiada Donaldowi Tuskowi. „Nie mordują i nie wsadzają do więzień, chociaż pewnie bardzo by chcieli”
Polityka
Dolny Śląsk: Michał Jaros przepadł w głosowaniu na marszałka. Nie poparli go wszyscy radni KO
Polityka
Bartoszewski twierdzi, że Izrael prowadzi wojnę "w sposób bardzo cywilizowany"
Polityka
Donald Tusk oskarża szefa RCL w rządzie Mateusza Morawieckiego. Jest wniosek do prokuratury
Polityka
Donald Tusk powołał komisję ds. badania wpływów rosyjskich. Podał nazwisko przewodniczącego
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?