Niepozorna żółta kartka papieru wydaje się dowodzić szpiegostwa USA przeciwko Federalnemu Ministerstwu Obrony – pisze Georg Heil z RBB (Rundfunk Berlin Brandenburg, część ARD) na portalu tagesschau.de.
Dokument, który znalazł się w posiadaniu tygodnika „Die Zeit" i magazynu politycznego ARD „Kontraste", pochodzi z tak zwanych „Pentagon Leaks", zestawu raportów amerykańskiego wywiadu krążących w internecie i opublikowanych przypuszczalnie przez 21-letniego członka Gwardii Narodowej USA.
Szpiegostwo USA w Niemczech to nic nowego
„Niemieckie Ministerstwo Obrony odrzuca głębszą współpracę z Chińską Republiką Ludową, dopóki Chiny nie staną się bardziej przejrzyste" – to tłumaczenie angielskiego nagłówka krótkiego raportu, który najprawdopodobniej pochodzi z amerykańskiej agencji wywiadowczej.
Raport ten po krótkim czasie zniknął z sieci. „Kontraste" i „Die Zeit" przeanalizowały dokument i uznają go za autentyczny, ale ostateczne potwierdzenie autentyczności mogłoby przyjść tylko od amerykańskich agencji rządowych. Zapytanie do koordynatora wywiadu USA początkowo pozostało bez odpowiedzi. Według informacji „Kontraste i „Die Zeit" sprawa rzekomego szpiegostwa zajmuje obecnie niemieckie organy bezpieczeństwa.