Donald Tusk na spotkaniu z sympatykami w Pabianicach mówił, że odpowiedzią Platformy Obywatelskiej na rządy PiS musi być „pozytywny program”, w tym „konkrety”. Wspomniał o sprawie mieszkań dla młodych. - Będziemy proponowali kredyt 0 proc. dla ludzi, którzy będą kupowali swoje pierwsze mieszkanie. Będzie to dotyczyło ludzi młodych i w średnim wieku, do 45. roku życia - zapowiedział.
- Będziemy także proponowali dopłatę - skromną, ale jednak pomagającą ludziom - do najmu: 600 zł - dodał przewodniczący PO.
Czytaj więcej
- Bank nie będzie zarabiał na odsetkach, na waszych chudych portfelach - mówił w Pabianicach Donald Tusk, zapowiadając program mieszkaniowy Platformy Obywatelskiej, czyli dopłaty do najmu oraz kredyt hipoteczny 0 proc. dla ludzi do 45. roku życia kupujących pierwsze mieszkanie.
Propozycja Tuska spotkała się z krytyką ze strony polityków partii Razem. Adrian Zandberg zwrócił uwagę na Twitterze, że „kryzys mieszkaniowy trzeba rozwiązać od strony podaży”. „W Polsce nie zrobi tego rynek. Mogą to zrobić państwo i samorządy - budując czynszówki. To plan Lewicy” - zauważył, podkreślając że „naiwne pompowanie miliardów w obecny system upasie tylko banki i podniesie ceny mieszkań”. „Kto tego nie rozumie, zmarnuje pieniądze” - ocenił.
Podobną opinię wyraziła Magdalena Biejat, według której Tusk zaproponował „kolejny program transferu publicznych pieniędzy do sektora bankowego”. „Dopłaty do kredytów skutkują tym, że banki i deweloperzy podnoszą marże. W efekcie mieszkania drożeją i koło się zamyka” - tłumaczyła. „Kiedy to wreszcie zrozumiecie?” - pytała współprzewodnicząca partii Razem, zwracając się do polityków Platformy.