Reklama
Rozwiń
Reklama

O Rosji w Warszawie. Przeciwnicy Kremla znów zbiorą się w Polsce

Reprezentanci części opozycji rosyjskiej przedstawią na spotkaniu w Polsce wizję przyszłości Rosji. Chcą otworzyć biuro w Warszawie.

Publikacja: 08.02.2023 03:00

Zjazd Deputowanych Ludowy Rosji w podwarszawskiej Jabłonnej , listopad 2022

Zjazd Deputowanych Ludowy Rosji w podwarszawskiej Jabłonnej , listopad 2022

Foto: VASILY MAXIMOV

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, rosyjscy opozycjoniści znów zbiorą się w Polsce tuż przed rocznicą wybuchu agresji na Ukrainę. Drugi Zjazd Deputowanych Ludowych Rosji (ZDLR) odbędzie się 20–23 lutego w jednej z sal konferencyjnych w centrum Warszawy. Poprzedni przeprowadzono na początku listopada w pałacu w podwarszawskiej Jabłonnie. Zgromadził kilkudziesięciu byłych rosyjskich parlamentarzystów i samorządowców. Ogłosili wtedy, że będą tworzyć niezależny rosyjski parlament, który miałby przejąć władzę w Rosji na okres przejściowy. I rozpoczęli walkę o poparcie i uznanie międzynarodowe.

W Warszawie planują przedstawić projekty nowej rosyjskiej konstytucji, ustawy o lustracji oraz tzw. scenariusza okresu przejściowego.

– Najważniejsze jest to, że Rosja będzie parlamentarnym państwem federacyjnym. Wzmocni się też rola Sądu Najwyższego i Sądu Konstytucyjnego. Każdy naród Rosji będzie miał prawo wyboru, czy pozostać częścią naszego kraju, czy nie – zdradza szczegóły prof. Władimir Ponomariow, który po zjeździe w Jabłonnie został przedstawicielem ZDLR w Polsce i na Litwie. Jest fizykiem, niegdyś był w rządzie Michaiła Kasjanowa. Wyjechał z Rosji do Polski po wybuchu wojny wraz z żoną Łarisą, byłą senatorką i niegdyś współpracowniczką ówczesnego gubernatora Czukotki Romana Abramowicza.

Czytaj więcej

Andrzej Łomanowski: Rosjanie w Warszawie

Ich syn Ilia Ponomariow był jedynym deputowanym Dumy, który w 2014 r. zagłosował przeciwko aneksji Krymu. Od kilku lat mieszka w Kijowie i jest najbardziej rozpoznawalnym rosyjskim opozycjonistą nad Dnieprem. Odgrywa jedną z najważniejszych ról w ZDLR i jest związany z walczącym po stronie ukraińskiej armii Legionem „Wolność Rosji”.

Reklama
Reklama

W Jabłonnie uczestnicy zjazdu ustalili, że Ukraina po obaleniu reżimu Putina odzyskałaby okupowane przez Rosję ziemie, łącznie z Krymem, miałaby też otrzymać reparacje wojenne. Na razie chcą otworzyć biura w Warszawie i Kijowie.

Oprócz rodziny Ponomariowów w ZDLR działają m.in. były doradca ekonomiczny Putina Andriej Iłłarionow, byli deputowani Dumy Giennadij Gudkow i Akradij Jankowski i jedna z najbardziej znanych rosyjskich prawniczek Jelena Łukjanowa. Ponomariow zdradza, że głos na zjeździe w Warszawie zdalnie może zabrać Michaił Chodorkowski, jeden z najważniejszych przeciwników Kremla.

Czytaj więcej

Rosja szuka sojuszników przeciw Ameryce. Ale nawet w Afryce nie wszyscy chętnie rozmawiają z Kremlem

Po zjeździe w Jabłonnie, na który zawitali m.in. Leszek Balcerowicz i Adam Michnik, przedstawiciele ZDLR spotkali się z wicemarszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem i szefem kancelarii KPRM Markiem Kuchcińskim. – Chodzi o nawiązanie współpracy i uznanie parlamentu przejściowego. Stosunek do nas jest życzliwy i ostrożny. Polscy politycy w tej sprawie oczekują na skoordynowanie działań z Ukrainą i państwami bałtyckimi – twierdzi Ponomariow.

Przebywający w Kijowie i zaangażowany w działalność ZDLR Aleksiej Baranowski przekonuje, że sprawa niedługo ma trafić do Rady Najwyższej. – Spodziewaliśmy się, że decyzja o uznaniu zapadnie jeszcze przed drugim zjazdem w Polsce, ale niestety się nie uda. Z powodu ostrzałów posiedzenia często są odwoływane i deputowani nie nadążają – mówi „Rzeczpospolitej” Baranowski. Wcześniej ukraiński parlament uznał Czeczeńską Republikę Iczkerię za terytorium tymczasowo okupowane. Ale wiele wskazuje na to, że w tej sprawie szybkiej decyzji Ukraińców nie będzie.

– Wątpię w to, by jeden z nurtów rosyjskiej opozycji otrzymał oficjalne uznanie władz w Kijowie. Wszystko oczywiście zależy od dalszego rozwoju sytuacji – mówi „Rzeczpospolitej” Wołodymyr Fesenko, czołowy kijowski politolog. – Decyzję o dalszych relacjach z Rosją Ukraina podejmie, ale pod koniec wojny. By mieć wpływ na sytuację w Rosji. Kontakty z Ilią Ponomariowem będą utrzymywane, ale bez oficjalnego uznania. Jego atutem jest to, że jest w Kijowie i działa na rzecz rosyjskiego legionu. Ale jest głównie związany z opozycyjnym obozem byłego prezydenta Petra Poroszenki, a to nie działa na jego korzyść – dodaje.

Reklama
Reklama

Czy inicjatywa byłych rosyjskich parlamentarzystów może urodzić siłę polityczną, która obejmie władzę po upadku Putina? – Kolumb początkowo szukał Indii, a przez przypadek odkrył Amerykę. Nie sądzę, by postulaty uczestników zjazdu się spełniły. Jest to mało prawdopodobne. Z drugiej zaś strony każda taka aktywność jest korzystna. Jeśli coś się dzieje w zastygłym błocie, w które przekształcił nasz kraj Putin, jest szansa, że coś z tego wyjdzie – mówi „Rzeczpospolitej” Leonid Gozman, znany rosyjski opozycjonista, który wyjechał do Niemiec. Twierdzi, że zapraszano go na zjazd do Warszawy, ale odmówił.

– Przede wszystkim dlatego, że niektórzy uczestnicy zjazdu mówią o potrzebie walki zbrojnej. Nie neguję tego, ale osobiście nie będę brał karabinu do rąk – mówi. Przekonuje, że obecnie w opozycji rosyjskiej największym autorytetem jest uwięziony Aleksiej Nawalny. – Tylko on może wyprowadzić dziesiątki tysięcy ludzi na ulice, nikt inny – uważa.

Służba prasowa Michaiła Chodorkowskiego nie potwierdziła "Rzeczpospolitej" jego udziału i zdalnego przemówienia na drugim Zjeździe Deputowanych Ludowych Rosjan w Warszawie.

Polityka
USA uderzyły w bojowników Państwa Islamskiego, którzy atakowali chrześcijan
Polityka
Rzecznik Kremla napomina Polskę: W G20 nie ma miejsca na wypaczenia i politykę
Polityka
KE reaguje na zakaz wjazdu do USA dla pięciorga Europejczyków. Wśród nich unijny komisarz
Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama