Hamas twierdzi, że akceptuje nową propozycję zawieszenia broni przedstawioną przez negocjatorów z Egiptu i Kataru. Jaka jest odpowiedź Izraela?
Izrael wyrażał już gotowość do zaakceptowania porozumienia kilkakrotnie wcześniej. Ale Hamas odmawiał. Musimy sprawdzić, jaka dokładnie jest obecna propozycja. Kilka zmian wprowadzonych przez Hamas może mieć kluczowe znaczenie. Diabeł tkwi w szczegółach. Ale generalnie Izrael jest gotowy na porozumienie i zawieszenie broni. Chcemy jak najszybciej uwolnić naszych zakładników i jesteśmy gotowi w zamian na zawieszenie broni i rozpoczęcie odbudowy Gazy na określonych warunkach.
Co oznacza taka odbudowa?
Odsunięcie Hamasu od władzy, zdemilitaryzowanie Strefy Gazy, aby nie stanowiła już zagrożenia militarnego dla Izraela; żeby nie powtórzył się atak, taki jak 7 października 2023 roku. I rozpoczęcie odbudowy miast, ustanowienie jakiegoś rodzaju zarządzania. Naszym wrogiem jest Hamas i inne organizacje terrorystyczne w Strefie Gazy, a nie Palestyńczycy. Chcemy, żeby się rozwijali. Przez ostatnie dwie dekady staraliśmy się umożliwić im rozwój gospodarczy i autonomiczny. Niestety, Hamas przejął większość zasobów i przeznaczył na budowę tuneli, zakup broni i wypłacanie pensji swoim terrorystom, a potem zaatakował Izrael. Chcemy więc, aby Gaza została ponownie odbudowana, ale bez Hamasu, bez terrorystów.
Izraelska obecność wojskowa w Strefie Gazy
Dlaczego wojna w Gazie trwa tak długo? Wydawało się, że w maju 2024 roku może się skończyć.
Ponieważ to skomplikowana wojna. Skoro mamy do czynienia z organizacją terrorystyczną, która działa wśród ludności cywilnej, a staramy się unikać krzywdzenia cywilów, to musimy być bardzo ostrożni i działać bardzo powoli. Bardzo trudno oddzielić terrorystów od cywilów. Terroryści wykorzystują szpitale, szkoły i infrastrukturę cywilną jako bazy terrorystyczne, a własnych obywateli jako żywe tarcze. Gdyby to zależało tylko od naszych możliwości militarnych, moglibyśmy zakończyć tę wojnę dawno temu. Trzeba cały czas chirurgicznej precyzji. Poza tym jest około 50 izraelskich zakładników. Większość niestety nie żyje. Nie chcemy narażać zakładników, którzy żyją. Trzeba pamiętać, że walczymy z bardzo zaciekłym wrogiem, który nie przestrzega międzynarodowego prawa wojennego. Państwu demokratycznemu trudno jest walczyć z organizacją terrorystyczną, która prowadzi wojnę partyzancką. Dlatego to się tak ciągnie.
Na początku sierpnia 19 byłych szefów armii i służb specjalnych Izraela opublikowało nagranie, w którym mówią, że na początku była to sprawiedliwa wojna obronna. Ale gdy Izrael osiągnął cele operacyjne, a było to ponad rok temu, przestała być taką.
Szanuję opinie tych generałów i polityków, którzy przyczynili się do bezpieczeństwa i dobrobytu Izraela. Patrzą jednak z perspektywy emeryta i obywatela, a perspektywa osoby podejmującej decyzję jest inna. My też chcemy, żeby wojna się skończyła, ale musimy osiągnąć nasze cele. Jak możemy zakończyć wojnę przed uwolnieniem naszych zakładników? I bez pewności, że Izrael nie zostanie ponownie zaatakowany, czyli bez zniszczenia Hamasu?