Przez trzy dni do środy włącznie społeczne protesty w Iranie przybiorą postać postać bojkotu gospodarczego. Hasło obecnej fazy zmagań społeczeństwa z reżimem ajatollahów brzmi „14-15-16”, cyfry te oznaczają kolejne dni miesiąca asar w kalendarzu perskim (22 listopada – 21 grudnia). Protest polegać ma na wstrzymaniu się od zakupów, zamknięciu sklepów i bazarów oraz niekorzystaniu z usług bankowych.
Ma to być forma nacisku na władze w sytuacji, gdy pojawiają się informacje o możliwych ustępstwach z ich strony w obliczu trwającej od połowy września fali protestów.
Czytaj więcej
Trzeci miesiąc krwawych protestów wymógł na władzach Iranu decyzję o likwidacji Policji Moralnośc...
Nikłe nadzieje na koncesje ze strony władz pojawiły się w sobotę wraz z oświadczeniem prokuratora generalnego Javada Montazeri. Zapowiedział rozwiązanie policji obyczajowej, a konkretnie jej obecnej formacji znanej jako Gasht-e Ershad (Patrol Przywódczy), której głównym zadaniem jest egzekwowanie zasad zachowań zgodnych z wymogami islamskimi.
To właśnie funkcjonariusze tej formacji zatrzymali w połowie września tego roku w Teheranie 22-letnią Kurdyjkę Mahsę Amini za odsłonięcie chusty i wystawienie na widok publiczny włosów wbrew prawu. Mahsa zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach w areszcie, co wywołało falę spontanicznych protestów. Początkowo w obronie praw kobiet, ale wkrótce nabrały one charakteru politycznego – pojawiły się hasła nawołujące do ustąpienia władz z rządzącym krajem najwyższym przywódcą ajatollahem Ali Chamenei na czele. Sygnałem niezwykłej determinacji były uliczne wyrazy zadowolenia z porażki irańskiej drużyny w Katarze z reprezentacją „szatana”, czyli USA.