Reklama
Rozwiń

Zastępca sekretarza handlu USA: Słabnie entuzjazm do Polski

Praworządność ma wpływ na amerykańskie inwestycje – uważa zastępca sekretarza handlu USA Arun Venkataraman.

Publikacja: 20.10.2022 03:00

Zastępca sekretarza handlu USA Arun Venkataraman

Zastępca sekretarza handlu USA Arun Venkataraman

Foto: materiały prasowe

Za granicą Polski trwa wojna. Na ile odstrasza to amerykański biznes przed inwestowaniem w naszym kraju?

Zarówno amerykańscy przedsiębiorcy, jak i rząd Stanów Zjednoczonych są zaangażowani w zapewnienie bezpieczeństwa Polski. I to pod każdym względem: politycznym, energetycznym, wojskowym. Dlatego chcemy wspierać rozwój polskiej gospodarki.

Znajduje to przełożenie w wielkości inwestycji?

Bardziej od liczb wolę mówić o odczuciach amerykańskiego biznesu. W ostatnich dniach rozmawiałem w Warszawie w z jego przedstawicielami. Chcą tu więcej inwestować, nie mówią o wycofaniu się. Ale też nasi inwestorzy muszą stawić czoła trudnościom, na które zwracamy uwagę polskim władzom.

Sprawa TVN to przykład uprawiania polityki, który został źle odebrany przez amerykańskich inwestorów.

Co ma pan na myśli?

Mamy przykłady braku przejrzystości przy wprowadzeniu nowych rozwiązań prawnych, braku czasu na ich implementowanie, braku konsultacji z firmami, które te zmiany odczują. Rozwiązanie podatkowe są jednym z tego przykładów, innym – kwestie własnościowe.

Ma pan na myśli trudności, jakie spotkały TVN?

Sprawa TVN to faktycznie przykład uprawiania polityki, który został źle odebrany przez amerykańskich inwestorów. Chodzi tu ogólnie o kwestie licencyjne. Przedsiębiorcy, którzy chcą działać w sektorze regulowanym i zamierzają dokonać znaczących inwestycji, nie mogą się znienacka dowiadywać, że ich licencja nie zostanie przedłużona lub w ogóle jej nie dostaną. Potrzebna jest przewidywalność. Amerykańskie firmy chcą brać udział w rozwoju polskiej gospodarki, ale takie działania je zniechęcają.

Od siedmiu lat Polska toczy spór z Unią o praworządność, niezawisłość sądownictwa. Wciąż bez konkluzji. Dlaczego Amerykanie okazali się tak skuteczni w obronie TVN?

Te dwie sytuacje nie są w pełni porównywalne. W sprawie TVN polski rząd uznał, że nie ma sensu dalej forsować ustawy zawetowanej przez prezydenta. Wziął pod uwagę wszystkie czynniki i doszedł do wniosku, że nie leży to w polskim interesie. Nie chcę tu komentować, na ile skuteczne są działania Unii w obronie praworządności i niezawisłości sądów. Powiem tylko, że reguły państwa prawa są kluczowe dla poczucia stabilności i przewidywalności warunków, w jakich przychodzi działać przedsiębiorcom. Od tego zależą decyzje inwestorów zagranicznych, w jakim kraju ulokują swoje fundusze. To są kwestie, na które zwracają uwagę wszystkie firmy. I jeśli mają jakieś obawy, powstrzymuje to je przed angażowaniem się na rynku, który w innych okolicznościach postrzegałyby jako bardzo atrakcyjny.

Polska jest nadal atrakcyjna, choć wchodzi w głęboki kryzys, ma bardzo wysoką inflację...

To są wyzwania, które dziś spotyka się na na całym świecie. Ale niezależnie od nich perspektywy gospodarcze Polski opierają się na solidnych fundamentach nieprzerwanego od dekad szybkiego wzrostu. Dlatego jesteśmy przekonani, że po przezwyciężeniu obecnego kryzys ten wzrost powróci. Ale powtórzę: to nie oznacza, że niektóre obawy podnoszone przez inwestorów nie są uprawnione i nie osłabiają entuzjazmu do inwestowania w Polsce.

Czy podnosił pan te kwestie w rozmowach z przedstawicielami polskiego rządu?

Tak, mówiliśmy o obawach, które przekazały nam amerykańskie firmy. Rozmawialiśmy w duchu wspólnego rozwiązania tych problemów. Jestem bardzo zadowolony z obietnicy, jaką usłyszałem, że nastąpi poprawa stabilności i przewidywalność środowiska prawnego, w jakim działa biznes.

Ameryka ma bez wątpienia wielkie przełożenie na Polskę, skoro zapewnia jej osłonę przed Rosją.

Nie chciałbym tego łączyć. Stosunki między naszymi krajami są bardzo bogate. Ale jednocześnie chciałbym podkreślić, że Stany są w pełni zaangażowane w polskie bezpieczeństwo, w szczególności jako członka NATO.

Amerykańscy przedsiębiorcy byli w jakiś konkretny sposób dyskryminowani z powodu problemów z niezawisłością sądów?

Niezależnie od tego, czy poszczególne firmy borykają się z jakimiś problemami czy też nie, kiedy podejmuje się decyzje o zainwestowaniu 100 mln dol., patrzy się na przewidywalność warunków prowadzenia biznesu. Tak robi prezes każdej firmy. I jeśli widzi, że decyzje zapadają znienacka lub nie ma możliwości ich podważenia przed niezawisłym sądem, nie może tego nie uwzględniać.

Globalizacja w dotychczasowym kształcie przechodzi do przeszłości w znacznym stopniu z powodu zagrożenia, jakie stanowią Chiny. Wiele firm się zastanawia, gdzie przenieść swoje inwestycje. Czy to nie stwarza szczególnych możliwości pozyskania inwestorów przez Polskę?

Absolutnie. Pandemia pokazała wady wielu powiązań produkcyjnych. Okazały się niewiarygodne, nie można na nich polegać. Firmy szukają więc większej dywersyfikacji, rozglądają się za nowym miejscem do inwestowania. To z pewnością szansa dla Polski, szczególnie że Ameryka szuka solidnych partnerów, na których można polegać.

Amerykanie wygrają kontrakt na budowę siłowni jądrowej w Polsce?

Polski rząd wkrótce ogłosi wynik przetargu. Stany Zjednoczone są zdeterminowane, aby udostępnić wszelkie środki, które zapewnią bezpieczeństwo energetyczne Polski zarówno w krótkiej, jak długiej perspektywie. Rozumiemy przez to maksymalne wykorzystanie czystej energii, zarówno wiatrowej offshore, jak i na lądzie, słonecznej czy właśnie energetyki jądrowej. Jesteśmy przekonani co do atrakcyjności rozwiązań zaproponowanych przez amerykańskie firmy. To one zapewnią najdalej idącą przebudowę polskiej energetyki w nadchodzących dekadach. Chcemy na wszelkie sposoby wesprzeć polską transformację ku zielonej energii, także przez dostawy gazu skroplonego.

Jest więc pan przekonany, że firma Westinghouse zdobędzie ten kontrakt?

Jestem optymistą, bo z naszego punktu widzenia to jej oferta jest najbardziej atrakcyjna spośród tych, które są na stole, to ona zapewni najlepsze rozwiązania dla Polski.

Polska w ostatnich miesiącach zwielokrotniła import amerykańskiego gazu skroplonego. Tak już pozostanie na trwałe?

Nie możemy przewidzieć, co przyniesie przyszłość. Wiele czynników wpływa na kondycję rynku, ale też potrzeby energetyczne Polski po zakończeniu wojny. Ale podkreślam: niezależnie od tego będziemy zaangażowani w bezpieczeństwo energetyczne Polski, oferując dostawców, na których można polegać.

O Trójmorzu za rządów Donalda Trumpa mówiło się wiele, dziś mniej. Rozwijają się w jego ramach konkretne projekty?

Trójmorze ma bardzo duży potencjał, cieszy się poparciem zarówno amerykańskiego, jak i polskiego rządu.

Trochę jak Brazylia, kraj wiecznego, ale też niespełnionego potencjału...

To istotna inicjatywa, która łączy kraje regionu dla wzmocnienia bezpieczeństwa, infrastruktury. Podjęto tu pewne inicjatywy, ale to przyszłość pokaże, na ile jej potencjał będzie wykorzystany.

Sondaże przed wyborami 8 listopada do Kongresu USA pokazują możliwość przejęcia większości przez republikanów. Może wrócić protekcjonistyczna polityka Donalda Trumpa wobec Unii, a więc i Polski?

Rozdział tej błędnej polityki handlowej zamknęliśmy. Koncentrujemy się na agendzie, która służy rozwojowi zarówno Ameryki, jak i naszych sojuszników.

Polityka
W USA umiera umiar. Trump tyranizuje republikanów, Musk tworzy nową partię
Polityka
Elon Musk zakłada nową partię. Jest komentarz Donalda Trumpa
Polityka
Przełomowa decyzja Sądu Najwyższego Izraela. Ultraortodoksyjni studenci - do wojska
Polityka
Elon Musk ogłasza powstanie nowej partii politycznej w USA. „Odda wam wolność”
Polityka
Lider opozycji w Baku: Zerwiemy z Rosją, ale najpierw reformy demokratyczne