Polsko-czeskie starcie o „dług terytorialny”. PiS traktuje tę kwestię poważnie

Przed niemieckimi reparacjami PiS rozpoczął batalię z Czechami. O tzw. dług terytorialny, który ma dziś „istotne znaczenie dla interesu narodowego”.

Publikacja: 07.09.2022 22:01

Sprawą zwrotu ziem przygranicznych od 1992 r. zajmowała się Polsko-Czeska Komisja Graniczna

Sprawą zwrotu ziem przygranicznych od 1992 r. zajmowała się Polsko-Czeska Komisja Graniczna

Foto: shutterstock

„Z ubolewaniem muszę stwierdzić, że do dziś Republika Czeska nie rozliczyła się z Rzecząpospolitą Polską z tej nieuprawnionej nadwyżki terytorialnej” – pisze w piśmie do MSZ i MSWiA poseł PiS Jarosław Krajewski. Chodzi o rekompensatę za niekorzystny dla Polski podział granicy polsko-czechosłowackiej z lat 50. Jak przypomina poseł Krajewski, ówczesna Czechosłowacja otrzymała 1205,90 ha, a Polska tylko 837,46 ha – różnica na niekorzyść naszego kraju wynosi 368,44 ha, tj. 3,6844 km2. Już wtedy władze Republiki Czeskiej zobowiązały się przygotować spis terenów, które zostaną przekazane Rzeczypospolitej Polskiej. W 2014 r. taki wykaz gruntów nawet powstał, jednak potem Czesi się z niego wycofali.

Rozmowy trwają od lat

Sprawa nie jest nowa, ale dziś PiS zintensyfikował polityczne działania, by problem definitywnie rozwiązać. Od 1992 r. bowiem sprawą zajmowała się Polsko-Czeska Komisja Graniczna, a w 2005 r. rząd Republiki Czeskiej zaproponował nawet rekompensatę finansową – Polska ją jednak odrzuciła. – Uważam, że słusznie – mówi nam poseł Krajewski.

Czytaj więcej

Reparacje od Niemiec, grunty - od Czechów

PiS traktuje tę kwestię poważnie – m.in. w ubiegłym roku premier Mateusz Morawiecki skierował list do premiera Republiki Czeskiej, przypominając mu „konieczność szybkiego powrotu do rozmów w celu rozwiązania kwestii długu”. Odpowiedź była „ogólna i wymijająca”. I jak przyznaje Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych w odpowiedzi na pytania posła Krajewskiego, „nie odnosiła się do konkretnych propozycji strony polskiej prowadzenia dalszych rozmów w tej sprawie nad aktualnym wykazem gruntów i projektem umowy międzynarodowej w tej sprawie”.

Kwestia była również niejednokrotnie podnoszona w trakcie konsultacji międzyrządowych (ostatnie miały miejsce w czerwcu tego roku), rozmów ministrów spraw zagranicznych, spotkań na innych szczeblach.

Polski rząd liczy na zmianę stanowiska po grudniowych wyborach parlamentarnych w Republice Czeskiej i spotkania obu premierów, tym bardziej że Petr Fiala to polityk konserwatywny. „Strona polska będzie konsekwentnie zabiegać, aby ta kwestia była przedmiotem dalszych rozmów ze stroną czeską w celu doprowadzenia do uzgodnienia wykazu gruntów, a następnie wynegocjowania umowy międzynarodowej, która stanowiłaby podstawę prawną przekazania gruntów RP” – stwierdza minister Wawrzyk, podkreślając, że zobowiązanie to nie jest kwestionowane przez władze tego państwa, dlatego „niezrozumiały jest więc brak konkretnych działań strony czeskiej”.

Jan Olbrycht, europoseł Koalicji Europejskiej, były burmistrz Cieszyna, miasta graniczącego z Czechami, uważa, że PiS wybiera zły moment na rewanże – z Czechami i Niemcami. – Nie kwestionując, kto ma rację i co się nam należy, uważam, że czas w jakim znalazła się Europa i świat w efekcie wojny Rosji z Ukrainą nie jest dobry do tego, by zajmować się kontrowersyjnymi sprawami z sąsiadami. Musimy zwierać szyki, jednoczyć się, szukać solidarności wzajemnej, a te kwestie niewątpliwie nas dzielą – ocenia poseł Olbrycht. Tym bardziej że, jak dodaje, z Czechami już nasze stosunki się zaogniły przez problem z kopalnią Turów.

Czytaj więcej

Scholz o reparacjach: Kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta

Jarosław Krajewski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” nie zgadza się z zarzutem. – Na egzekwowanie roszczeń nigdy nie będzie dobrego momentu. Są to kwestie trudne, ale uważam, że nie możemy czekać kolejnych 200 lat na ruch ze strony Czechów. Mamy 800 km granicy z Czechami, więc naprawdę tych niespełna 400 ha to nie jest jakiś wielki problem. Tu zresztą nie ma kontrowersji. Chodzi tylko, by zgodnie z umową międzynarodową w końcu wyegzekwować należny nam zwrot – wskazuje Krajewski. Poseł przyznaje, że swoim zainteresowaniem chce mobilizować polski rząd. – Uważam, że powinniśmy postawić twarde terminy na przedstawienie wykazu działek.

Czy będzie poparcie Sejmu?

MSZ liczy na pomoc polskiego Sejmu. „Ministerstwo Spraw Zagranicznych obserwuje, że niektórzy parlamentarzyści czescy formułują w obiegu publicznym opinie pozbawione prawnego uzasadnienia, stanowiące głosy krytyczne podważające możliwość przekazania RP gruntów również na poziomie czeskiego parlamentu. W kontekście dalszych zabiegów o uregulowanie kwestii długu terytorialnego wsparcie ze strony Sejmu byłoby bardzo pomocne” – pisze wiceminister Wawrzyk, sugerując „rozważenie możliwości wsparcia przez Sejm RP w ramach kontaktów międzyparlamentarnych starań rządu w tej kwestii”. – Wydaje mi się, że sprawa może przynieść skutek wyłącznie w twardych negocjacjach na szczeblu rządowym – ocenia poseł Krajewski.

„Z ubolewaniem muszę stwierdzić, że do dziś Republika Czeska nie rozliczyła się z Rzecząpospolitą Polską z tej nieuprawnionej nadwyżki terytorialnej” – pisze w piśmie do MSZ i MSWiA poseł PiS Jarosław Krajewski. Chodzi o rekompensatę za niekorzystny dla Polski podział granicy polsko-czechosłowackiej z lat 50. Jak przypomina poseł Krajewski, ówczesna Czechosłowacja otrzymała 1205,90 ha, a Polska tylko 837,46 ha – różnica na niekorzyść naszego kraju wynosi 368,44 ha, tj. 3,6844 km2. Już wtedy władze Republiki Czeskiej zobowiązały się przygotować spis terenów, które zostaną przekazane Rzeczypospolitej Polskiej. W 2014 r. taki wykaz gruntów nawet powstał, jednak potem Czesi się z niego wycofali.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Mariusz Kamiński z zarzutami, Michał Szczerba wzburzony
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw