USA: Kolejne stany ograniczają prawo do aborcji

Oklahoma dołączyła do sporej grupy republikańskich stanów ograniczających możliwość usuwania ciąży.

Publikacja: 07.04.2022 21:00

Demonstracja w Hollywood w Kalifornii

Demonstracja w Hollywood w Kalifornii

Foto: FREDERIC J. BROWN / AFP

W tym tygodniu ustawodawcy w Oklahomie zatwierdzili prawie zupełny zakaz aborcji. Usunięcie ciąży będzie dopuszczalne tylko w nagłych sytuacjach zagrożenia życia matki. W innych przypadkach uznawane będzie jako przestępstwo, za które lekarzowi grozi do 10 lat więzienia i 100 tysięcy dolarów grzywny. Po podpisaniu przez gubernatora Kevina Sitta, który wcześniej zapowiadał, że bez mrugnięcia okiem będzie podpisywał każdą ustawę pro-life, prawo to ma wejść w życie pod koniec sierpnia.

Ustawa ta została zatwierdzona przez republikańską legislaturę w momencie, gdy konserwatywna część Ameryki czeka na decyzję Sądu Najwyższego, który w najbliższych tygodniach ma się wypowiedzieć w sprawie ustawy w Missisipi zakazującej przerywania ciąży po 15. tygodniu. Jest przypuszczenie, że SN, w którym większość mają konserwatywni sędziowie, wstawi się za prawem w Missisipi ograniczającym prawo do przerywania ciąży.

Jeżeli tak się stanie, to podważona zostanie decyzja z 1973 r., tzw. Roe v. Wade, na mocy której ustanowione w USA zostało konstytucyjne prawo do aborcji, zabraniające poszczególnym stanom zakazywania usuwania ciąży przed około 23. tygodniem.

Czytaj więcej

Zakaz aborcji w Teksasie. Sprawa trafi do Sądu Najwyższego

Podważenie Roe v. Wade oznacza zielone światło dla konserwatywnych stanów od Florydy, przez Idaho po Kentucky, w tym Oklahomy, które w ostatnich miesiącach zatwierdziły projekty ustaw ograniczających dostęp do aborcji. – Ta ostatnia ustawa to kolejny znak, że ruch pro-life kwitnie. Widać, jak Amerykanie szanujący życie czekają z niecierpliwością na decyzję SN w sprawie Missisipi – mówi w wywiadzie dla „NYT” Mallory Carroll, rzeczniczka organizacji antyaborcyjnej Susan B. Anthony List.

W sąsiadującym z Oklahomą Teksasie od września ub.r. obowiązuje zakaz aborcji po 10. tygodniu ciąży. Każdy może pozwać do sądu kobietę usuwającą ciążę i każdą osobę pomagającą jej w tym.

Stany zarządzane przez demokratów zatwierdzają przepisy gwarantujące prawo do usuwania ciąży

W ostatnich miesiącach liczba pacjentek w klinikach aborcyjnych w Oklahomie zwiększyła się kilkakrotnie. – Prawie połowa pacjentek to kobiety z Teksasu, które muszą wyjeżdżać poza stan, by usunąć ciążę. Teraz ich los podzielą mieszkanki Oklahomy – mówią przedstawiciele ACLU, związku swobód obywatelskich.

Podczas gdy konserwatywne stany zaostrzają przepisy, ograniczając dostęp do aborcji w nadziei, że zostanie podważone Roe v. Wade, środowiska liberalne trzymają kciuki za to, aby podtrzymana została decyzja SN z 1973 r. Byłoby to podstawą do zakwestionowania wprowadzanych w ostatnich miesiącach przepisów ograniczających usuwanie ciąży.

Póki co, stany zarządzane przez demokratów zatwierdzają przepisy gwarantujące prawo do usuwania ciąży. Ostatnim stanem, który wyszedł naprzeciw zwolennikom pro-choice, jest Kolorado. Tzw. Reproductive Health Equity Act zapewnia prawo do kontynuowania ciąży lub usunięcia jej. Tym samym zakazuje podmiotom publicznym ograniczania lub odbierania tego przywileju. – W stanie Kolorado decyzję o rozpoczęciu i zakończenua ciąży z pomocą medyczną zostawiamy danej osobie, jej lekarzowi i jej przekonaniom religijnym – powiedział gubernator Jared Polis, podpisując nową ustawę.

Podobne kroki, zapewniające dostęp do usunięcia ciąży, podjęło 15 innych stanów i Waszyngton DC. – Jeżeli tylko Roe pozostanie nienaruszone, ustawy takie jak ta w Oklahomie będzie można podważyć – mówi Emily Wales z Planned Parenthood, organizacji prowadzącej m.in. sieć klinik aborcyjnych oraz świadczących opiekę medyczną dla kobiet.

W tym tygodniu ustawodawcy w Oklahomie zatwierdzili prawie zupełny zakaz aborcji. Usunięcie ciąży będzie dopuszczalne tylko w nagłych sytuacjach zagrożenia życia matki. W innych przypadkach uznawane będzie jako przestępstwo, za które lekarzowi grozi do 10 lat więzienia i 100 tysięcy dolarów grzywny. Po podpisaniu przez gubernatora Kevina Sitta, który wcześniej zapowiadał, że bez mrugnięcia okiem będzie podpisywał każdą ustawę pro-life, prawo to ma wejść w życie pod koniec sierpnia.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami