Reklama

Węgierskie wnioski dla polskiej opozycji

Zwycięstwo ugrupowania Viktora Orbána nie wpływa znacząco na zmianę strategii partii opozycjnych w Polsce przed planowanymi w 2023 r. wyborami do Sejmu i Senatu.

Publikacja: 04.04.2022 21:00

Viktor Orban

Viktor Orban

Foto: AFP

Porażka wspólnej listy całej węgierskiej opozycji i bardzo dobry wynik Fideszu jest od niedzielnego wieczoru jednym z ważniejszych tematów politycznych – zarówno w kontekście działań i planów PiS, jak i opozycji.

Z naszych informacji wynika, że sztabowcy na Nowogrodzkiej bardzo uważnie będą przyglądali się wynikom na Węgrzech i przeprowadzą ich dokładną analizę – oczywiście w kontekście kolejnych wyborów w kraju.

Co jednak z opozycją w Sejmie? Dla polityków PSL – którzy od miesięcy przekonują, że w Polsce opozycja powinna iść w dwóch blokach, a nie w jednym – wynik na Węgrzech to potwierdzenie ich tezy. – Mówimy to od kampanii europejskiej w 2019 r. Jeden blok jest łatwiejszy w zaatakowaniu, a trudniejszy w nawigowaniu w kampanii przez jego sztab. Sytuacja na Węgrzech bardzo przypomina tę z 2019 r. w Polsce – mówi nam ważny polityk PSL. – Wybory na Węgrzech miały być punktem odniesienia. W kuluarach od dawna mówiło się, że ten wynik wiele będzie znaczył dla polskiej polityki. Teraz dla opozycji lekcja jest jednoznaczna. Pytanie, jakie wnioski wyciągnie PiS i czy będzie próbowało teraz zmieniać ordynację na model Orbana – podkreśla nasz rozmówca z PSL.

Czytaj więcej

Czarnek: Życzę Orbanowi zmiany myślenia na temat tego, kim jest Putin

O sytuacji po wyborach rozmawiamy też z politykami Polski 2050 Szymona Hołowni. – Wspólna lista nie jest rozwiązaniem. To pokazały wybory na Węgrzech. Trzeba usiąść wspólnie i porozmawiać, przeanalizować, jak rzeczywiście wygrać wybory – mówi nam rozmówca z partii Szymona Hołowni. 4 czerwca z inicjatywy Hołowni planowana jest „Konferencja o przyszłości Polski” z udziałem sejmowej opozycji.

Reklama
Reklama

W poniedziałek lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podkreślał, że wynik wyborów na Węgrzech był przez wielu spodziewany, a system węgierski jest bardzo różny od polskiego. – Nie zmieniam przekonania, że jeśli będziemy zjednoczeni, to bedziemy mieli większe szanse. Ale każdy wariant będziemy analizować – podkreślił Tusk w trakcie konferencji prasowej w Starachowicach.

Oficjalnie, jak i nieoficjalnie porażka węgierskiej opozycji niewiele zmienia w podejściu Platformy do wyborów. – System d'Hondta premiuje zwycięzcę. To bezsprzeczne. Trzeba więc wygrać z PiS, by zyskać premię, nawet kilkunastu mandatów. Przedstawiciele mniejszych partii teraz grają na wzmocnienie siebie, ale i tak konsolidacja sejmowej opozycji jest niezbędna – podkreśla w rozmowie z nami ważny polityk PO.

W tej chwili deklarowane różnice co do strategii pozostają między różnymi partiami opozycyjnymi. Inaczej jest w Senacie, gdzie – jak wynika z naszych rozmów – trwają już wstępne przymiarki do powtórki z 2019 roku i ponownego powołania „Paktu Senackiego”.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Reforma PIP: Gra o miliardy z KPO, decydującą rolę odegra PiS?
Polityka
PiS chce przekonać młodzież. Partia Kaczyńskiego odwołuje się do pomysłu Charliego Kirka
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama