Mechanizm warunkowości, pozwalający Komisji Europejskiej blokować wypłaty unijne za naruszenie praworządności, nie narusza unijnych traktatów - orzekł w środę pełny skład Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i oddalił w całości skargi Polski i Węgier. O rozporządzeniu wprowadzającym mechanizm warunkowości mówił na konferencji minister Ziobro.
- Problem jest związany z procesem politycznym, który dzieje się w UE, gdzie Niemcy z całą pewnością zmierzają do nadania UE innego charakteru i wykorzystują swoją pozycję i siłę do forsowania instytucji, także sprzecznych z aktualnie obowiązującymi traktatami - przekonywał minister.
Czytaj więcej
„Zbigniew Ziobro i inni politycy Solidarnej Polski atakami na Mateusza Morawieckiego, Komisję Europejską i Niemcy walczą o swoją, a nie naszą, polityczną przyszłość. Jeśli Jarosław Kaczyński nie weźmie Ziobry i jego ludzi na listy wyborcze PiS, to ich przyszłość będzie pod dużym znakiem zapytania. Oczywiście, pozostaje jeszcze start Solidarnej Polski wraz z Konfederacją” – mówi Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”.
- To właśnie niemiecki komisarz rozpoczął pracę nad tzw. warunkowością. Prawnicy Rady Europejskiej w sposób kategoryczny stwierdzili, że są to propozycje sprzeczne z traktatami europejskimi. Poszczególne prezydencje, z tego powodu, nie chciały z tych względów zajmować się tym rozporządzeniem. Kiedy (Angela) Merkel objęła przewodnictwo przeforsowała siłą swojej politycznej pozycji i umiejętności to rozporządzenie - mówił Ziobro.
- My uważamy, że UE jest bytem żywym, który może ewoluować w dobrym lub złym kierunku. Chcielibyśmy, aby ta ewolucja Unii podążała w dobrym kierunku - dodał.