Na czele spisku stali Eduard Szirokow i Władimir Popow. Jednak czarnogórski prokurator Milivije Kanticz nie podał żadnych szczegółów, nie wiadomo więc kim oni są.
Muszą to być jednak ludzie bardzo wpływowi, gdyż dysponowali setkami tysięcy euro i siatką wspólników od Moskwy po Belgrad, Kosowo i Podgoricę.
Zamach miał być częścią przewrotu szykowanego w Podgoricy 16 października, w dniu wyborów parlamentarnych. O zwycięstwo walczyły oligarchiczna i skorumpowana partia premiera Milo Dukanovicia, która prowadzi kraj do NATO i przeciwna temu opozycja, w znacznej części prorosyjska. Głosowanie wygrała partia premiera, ale nie zdobyła większości w parlamencie.
Spiskowcy chcieli wieczorem w dniu glosowania wywołać rozruchy w Podgoricy, a potem – gdy tłumy podeszłyby do gmachu parlamentu – ostrzelać je przez snajperów, by sprowokować do ataku na gmachy rządowe. Jednocześnie premier miał zostać zastrzelony przez snajpera.
Za przygotowywanie spisku władze Czarnogóry i sąsiedniej Serbii aresztowały 21-23 osoby. Liczba zatrzymanych nie do końca jest jasna, dodatkowo jeszcze poszukiwanych jest trzech uczestników znajdujących się poza granicami Serbii. Wszyscy byli obywatelami Serbii i Rosji.