#RZECZoPOLITYCE Haszczyński: Syria jest wyrzutem sumienia Europy

Druga wojna trwała sześć lat, a jakoś szybko wytłumaczyliśmy sobie różne zaniechania Zachodu. Tak samo jak dziś sytuację w Syrii, wtedy pewnie obywatele USA tłumaczyli sobie sytuację Polaków pod okupacją niemiecką - uważa szef działu zagranicznego "RZeczpospolitej" Jerzy Haszczyński

Aktualizacja: 02.01.2017 09:13 Publikacja: 02.01.2017 06:54

#RZECZoPOLITYCE Haszczyński: Syria jest wyrzutem sumienia Europy

Foto: rp.pl

- Żyjemy w kraju, w którym najpopularniejszym daniem jest kebab, a jednocześnie silna niechęć do ludzi, dla których jest on naturalnym pożywieniem. Problemem jest to, że wzrostu takich nastrojów nie temperuje władza. Policja powinna szybko powstrzymać te niepokoje, bo ewentualność prowokacji jest duża- ocenił Haszczyński sytuację w Ełku po zabójstwie 21-latka, dokonanym najprawdopodobniej przez Tunezyjczyka. - Ktoś zginął, więc sytuacja jest poważna, choć pojawia się pytanie, czy emocje byłyby równie silne, gdyby zginął któryś z obcokrajowców.

Prowadzący Michał Szułdrzyński przytoczył jeden z wpisów na Twitterze, którego autor, szef PISM Sławomir Dębski, ostrzegał, że Ełk leży 60 km od granicy polsko-rosyjskiej i dlatego jest to miejsce, w którym szczególnie nie powinno się dopuszczać do eskalacji zamieszek, bo prawdopodobieństwo prowokacji jest duże.

 

Haszczyński przyznał, że jeszcze do niedawna był zdania, iż przesadzone są opowieści o tym, jak to Rosja jest w stanie wywoływać różne rzeczy w różnych częściach świata. -  Jednak od chwili aneksji Krymu chyba wszyscy wiedzą, że wywołanie czegokolwiek przez przysłane stamtąd niewielkie grupy ludzi  w zielonych mundurach jest dosyć proste. I dlatego trzeba chuchać na zimne - mówił gość programu.

- Reakcja Putina na decyzję wydalenia Rosjan z USA jest zagadkowa - ocenia Haszczyński. - Myślę, że Putin prowadzi podwójną grę: ma nadzieję, że Trump nie będzie chciał z nim wchodzić w takie konflikty, a po drugie chce pokazać, że jest niestandardowy. Wyczuwa, że czasy są niestandardowe i dlatego rośnie jego międzynarodowa fama. Dlatego Putin pojawia się na okładkach pism, które przyznają tytuły człowieka roku, bo działa niekonwencjonalnie i może sobie pozwolić na bardzo wiele. W tym sensie Putin Obamę ograł.

Pytany o ostatni zamach w Turcji gość programu podtrzymał swoją opinię zamieszczoną w komentarzu w dzisiejszej "Rzeczpospolitej", że był to zamach jak z podręcznika dżihadyzmu. Jego ideolodzy nawołują do atakowania celów wrogiej cywilizacji wszelkimi dostępnymi środkami w najprostszy możliwy sposób, jak najbardziej symboliczny.  Zamachowiec zrealizował wszystkie założenia terroryzmu, jakimi kierują się bojownicy Daesh - uważa Haszczyński.

Oceniając sytuację w Turcji dziennikarz uznał, że Turcja ma na swoim terytorium parę niewypowiedzianych wojen, wojna toczy się też u jej granic, więc bardzo trudno taką sytuację opanować. Był taki czas w okresie zimnej wojny, gdy w Turcji dochodziło do kilku zamachów dziennie. A sytuacja w Turcji jest dla Europy niezwykle ważna - to dzięki umowie Turcji z UE udało się zatrzymać falę uchodźców - uważa szef działu zagranicznego "Rzeczpospolitej".

- W Syrii trwa obecnie proces ustalania przyszłości bez udziału Zachodu, co tak naprawdę jest smutnym podsumowaniem dwóch kadencji Baracka Obamy - uważa Haszczyński. - Syria będzie taka, jak ustalą przywódcy Rosji, Turcji i Iranu - czyli niemająca nic wspólnego z tym, o czym myśleliśmy, gdy wybuchała Arabska Wiosna: Ludzie, którzy pisali na Twitterze "niech żyje demokracja" będą co kilka lat wybierać światłych demokratów, a ci przekazywać władzę kolejnym demokratom. I tak będzie się poprawiał stan życia w Syrii. A tak nie będzie, bo wygrał Baszar al-Asad, najkrwawszy dyktator współczesności.

Zdaniem Jerzego Haszczyńskiego Zachodowi nie udało się wpłynąć na sytuację w Syrii głównie z powodu braku zdecydowania, lęku przed wysłaniem tam naszych żołnierzy. - Zachód nie chciał nawet realizować własnych gróźb. Jeśli się mówiło, że w przypadku zastosowania przez Asada broni chemicznej czy będzie likwidował centa miast z cywilami, a nigdy nie było żadnej relacji - no to mamy, co mamy - uważa Haszczyński. - Rosja w tym sensie wygrała tę wojnę, że wróciła do wielkiej polityki i ona decyduje, co będzie w Syrii. A co będzie w Syrii, będzie po trochu i w Iraku, i w Libanie.

- Można się pocieszać, że jakaś pomoc humanitarna dotrze do Syrii, zresztą niewiele więcej niż pocieszanie się nam zostało. Syria już jest wyrzutem sumienia Zachodu, ale Zachód się niczego z wojen  nie nauczył. Druga wojna trwała sześć lat, a jakoś szybko wytłumaczyliśmy sobie różne zaniechania Zachodu. Tak samo jak dziś sytuację w Syrii, wtedy pewnie obywatele USA tłumaczyli sobie sytuację Polaków pod okupacją niemiecką... - zakończył Haszczyński.

Polityka
Gruzja. Cała władza w rękach oligarchy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Trump mianował specjalnego wysłannika. Będzie miał szerokie i niejasne uprawnienia
Polityka
Ugoda z Donaldem Trumpem. Amerykańska telewizja musi zapłacić miliony dolarów
Polityka
Micheil Kawelaszwili nowym prezydentem Gruzji. Był jedynym kandydatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Jednak „faszyści” mogą współrządzić Litwą. Świt Niemna ma trzech ministrów