Kryzys na polsko-białoruskim pograniczu pod koniec trzeciego miesiąca obowiązywania stanu wyjątkowego badani postrzegają przede wszystkim jako zagrożenie dla bezpieczeństwa polskiego państwa – uważa 63 proc. badanych oraz całego kontynentu europejskiego – 67,9 proc. 51,3 proc. respondentów dostrzega, że sytuacja w strefie stanu wyjątkowego jest zagrożeniem przede wszystkim dla samych uchodźców. Uważają tak przede wszystkim zwolennicy opozycji (73 proc.), mieszkańcy dużych miast (78 proc.), z wyższym wykształceniem (72 proc.), wierzący i praktykujący regularnie (63 proc.) oraz – po przeciwnej stronie światopoglądowego spektrum – niewierzący i niepraktykujący (72 proc.)
Mniejsza grupa badanych uważa, że konflikt może się okazać groźny dla nich osobiście i dla ich rodzin – 34, 9 proc. Z kolei 9,8 proc. jest zdania, że kryzys na granicy nie powoduje zagrożenia w żadnym z tych obszarów (w pytaniu można było wskazać więcej niż jedną odpowiedź).
Marcin Duma, szef IBRiS, wskazuje, że grupa niespełna 35 proc., która czuje się osobiście zagrożona przez sytuację na granicy „jest całkiem spora". – Przed tym kryzysem poczucie zagrożenia z różnych przyczyn było mniejsze – oscylowało wokół 20 proc. – analizuje. I dodaje: – Grupa wskazująca, że istnieje zagrożenie dla Polski w związku z uchodźcami, niemal dokładnie pokrywa się z tymi badanymi, którzy w innych sondażach popierają budowę muru i pozytywnie wypowiadają się o polityce rządu w tej kwestii oraz o push-backach. I choć przeważają wyraźnie wśród nich zwolennicy obecnej władzy, to podział idzie też w poprzek baniek politycznych.
W kolejnym pytaniu respondenci wskazywali możliwe drogi rozwiązania kryzysu. 46,6 proc. uważa, że skoro migranci zostali sprowadzeni przez Białoruś, to jest to wyłączna odpowiedzialność tego państwa, które zobowiązane jest się nimi zająć, a Unia Europejska powinna zacząć z Aleksandrem Łukaszenką rozmowy w tej sprawie. Uważa tak 72 proc. wyborców obozu Zjednoczonej Prawicy i 29 proc. – głosujących na opozycję. Wśród niezdecydowanych odsetek ten wynosi 37 proc.