– Oczywiście, nie mogliśmy rozwiązać wszystkich problemów, ale ja uważam, że spotkanie było bardzo pożyteczne – oświadczył szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.
Kolejne rozmowy „normandzkiej czwórki" (Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy) odbywały się w nocy z 11 na 12 czerwca. Ławrow upierał się, że rozmawiano tam o „uregulowaniu wewnątrzukraińskiego kryzysu". Ale w trakcie spotkania ukraińskie MSZ ostro zaprotestowało przeciw nazywaniu konfliktu w Donbasie „wojną domową". Takiego sformułowania użyła zaś niemiecka publiczna Deutsche Welle, informując o rozmowach, po czym przeprosiła za „niedotrzymanie dziennikarskich standardów".