Łukaszenko, który rządzi Białorusią od 1994 roku, uważa, że reforma konstytucyjna jest sposobem na wyjście z kryzysu politycznego trwającego od ostatnich wyborów prezydenckich. W ocenie jego przeciwników, propozycja ta jest tylko pozorowanym działaniem, które ma zapewnić prezydentowi utrzymanie stanowiska.
Białorusi prezydent, wspierany przez Kreml, brutalnie rozprawiał się z obywatelami, którzy wyszli na ulice po ogłoszeniu wyników wyborów. Rząd przedstawił demonstrantów jako wspieranych przez zagranicę kryminalistów.
- Po ostatnim roku rozumiemy, że nie można dopuścić ich do władzy. Bo nie tylko my zostaniemy zlikwidowani - powiedział Łukaszenko, cytowany przez agencję Biełta. - Nowa konstytucja powinna to uwzględnić - dodał.
Czytaj więcej
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko ostrzegł przed wspólną z Rosją odpowiedzią na ćwiczenia z udziałem wojsk państw członkowskich NATO na Ukrainie.
Prezydent nie sprecyzował, jakie konkretnie zmiany w konstytucji proponuje. Podkreślił, że referendum w tej sprawie powinno odbyć się najpóźniej w lutym przyszłego roku.